Budujemy konkurencyjną Małopolskę

Jako nieliczni na świecie oferujemy otwarty model współpracy - mówi Rafał Brzoska, prezes grupy Integer.pl.

Publikacja: 16.08.2015 22:00

Budujemy konkurencyjną Małopolskę

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

Rz: Jak narodził się pomysł na biznes w branży pocztowo-kurierskiej?

Rafał Brzoska:

Od początku mojej aktywności biznesowej starałem się wyprzedzać trendy i bardzo wcześnie wchodzić w nowe, atrakcyjne segmenty. Pomysł na firmę w branży pocztowo-kurierskiej nie był przypadkiem, lecz konsekwencją przemyślanej strategii. Gdy wchodziliśmy na rynek pocztowy, byliśmy już liderem dystrybucji bezadresowej i adresowej. Integer w 2001 r. świadczył usługi aż w 49 miastach. W 2006 r. powstał InPost i zaczął zdobywać rynek pocztowy. Początki nie były łatwe, ale w krótkim czasie zdobyliśmy istotną część rynku. Obsługujemy 3 tys. przedsiębiorstw, a w 2014 r. dostarczyliśmy ponad 280 mln przesyłek. Dzięki innowacyjności możliwy był sukces paczkomatów – nie tylko w Polsce, ale też na arenie międzynarodowej. W kilka lat odważnie realizowany start-up stał się międzynarodowym liderem.

Maszyny do odbioru paczek uruchamiało na świecie wiele firm, ale nie każdej się to udało. Jaka jest tajemnica powodzenia Integera?

Maszyna to nie wszystko. Wiedzieliśmy, że jeśli mamy aspiracje bycia światowym liderem, to należy opracować niezawodny model biznesowy i posiadać kompleksowe know-how. Dziś nimi dysponujemy i stanowią one naszą istotną przewagę nad rywalami. Ale duże znaczenie ma też nasza szybkość w rozszerzaniu zasięgu paczkomatów i umiejętność doboru atrakcyjnych lokalizacji. Niemiecka Deutsche Post rozstawiała 2 tys. maszyn przez 12 lat, a Denmark Post 180 terminali cztery lata. Grupa Integer do końca 2015 r., czyli w niespełna sześć lat, uruchomi aż 5 tys. paczkomatów. Jako nieliczni na świecie oferujemy otwarty model współpracy, dzięki czemu możemy nawiązywać kooperację z partnerami, do których należą platformy e-commerce, sieci detaliczne oraz e-sklepy, jak również z operatorami pocztowymi. Konkurenci stawiają na modele zamknięte, które są nieefektywne i drogie. W tym dostrzegam przyczynę braku sukcesu gigantów, takich jak Amazon czy Google.

Pochodzi pan ze Śląska. Jak doszło do tego, że biznes związał pan z Małopolską?

Wyjechałem na studia do Krakowa, gdzie ukończyłem Wydział Zarządzania i Marketingu Akademii Ekonomicznej. Już w trakcie studiów prowadziłem pierwsze firmy, stąd silne więzi z Małopolską, które trwają do dziś. Grupa Integer wspólnie z lokalnymi środowiskami akademickimi uczestniczy w wielu projektach edukacyjnych. Przykładem choćby ubiegłoroczna Parada Robotów. Sam biorę udział w licznych przedsięwzięciach realizowanych z lokalnymi uczelniami i inkubatorami. Wspieram młodych ludzi, którzy mają pomysł na biznes i potrzebują pomocy.

Czy relacje z Małopolską są istotne dla spółki?

Tradycja krakowskiej przedsiębiorczości jest częścią tożsamości Integera. Zainwestowaliśmy w Małopolsce znaczne środki, m.in. w budowę własnego ośrodka R&D. Tworzymy miejsca pracy, zachęcamy inwestorów do lokowania środków finansowych w tym regionie. Zatrudniamy specjalistów pracujących przy produkcji paczkomatów w Zabierzowie. Nasza obecność jest impulsem do rozwoju miejscowego rynku pracy, buduje konkurencyjność Małopolski jako ośrodka nastawionego na nowe technologie oraz innowacje – nie tylko w skali kraju, ale i Europy.

Władze lokalne pomagają biznesowi czy przeszkadzają?

Efektywny model biznesowy przypomina układ naczyń połączonych – każdy jego element jest kluczowy dla funkcjonowania pozostałych. Państwo wraz z lokalnymi władzami odgrywa w nim ważną rolę. I nie chodzi wyłącznie o wsparcie finansowe. Głównym problemem, który ogranicza rozwój innowacji w Polsce, są niekorzystne regulacje prawne. Blokują one swobodę gospodarczą, sprawiają, że realizacja wielu projektów, nawet tych z ogromnym potencjałem, jest nieopłacalna. W państwach wysoko rozwiniętych przedsiębiorcy, instytucje państwowe i środowiska naukowe wzajemnie wykorzystują swój potencjał. U nas samorząd próbuje przedsiębiorców wspierać, ale narzędzia, jakimi dysponuje, są mocno uzależnione od władzy centralnej.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację