Rząd zachęca do etatu. Samozatrudnienie jest takie złe?

Polacy znajdują się na trzecim miejscu w Europie pod względem samo zatrudnienia wynika z danych Eurostatu.

Publikacja: 21.09.2019 07:00

Rząd zachęca do etatu. Samozatrudnienie jest takie złe?

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

Coraz częściej w debacie publicznej pojawia się temat samozatrudnienia. Niejednokrotnie ta forma działalności przedstawiana jest w negatywnym kontekście, a organy podatkowe z zainteresowaniem przyglądają się temu typowi zatrudnienia. Rząd natomiast wprowadza kolejne korzyści zachęcające do przejścia na etat. Czy aby na pewno zachęci to osoby samozatrudnione do rezygnacji z tej formy pracy?

Na samym wstępie warto przypomnieć czym tak naprawdę jest samozatrudnienie. W Polskich przepisach bez powodzenia szukać definicji prawnej. Potocznie przyjmuje się jednak, że samozatrudniony to osoba fizyczna, która posiada status przedsiębiorcy i nie zatrudniając pracowników, wykonuje świadczenia na rzecz jednego zleceniodawcy (lub głównie na rzecz jednego). Odnosząc się do powyższych zdań, samozatrudniony, jak każdy inny przedsiębiorca, jest podatnikiem VAT.

W przypadku samozatrudnienia pozytywnym aspektem tej formy zatrudnienia może być dla niektórych możliwość częściowo samodzielnego oszczędzania na emeryturę. Wynika to z faktu, iż wyższe zarobki netto samozatrudnionego przekładają się na niższe składki społeczne, a tym samym niższą emeryturę z ZUS.

Osoby samozatrudnione mogą zmniejszyć podatek dochodowy poprzez rozliczenie kosztów (często są to wydatki na transport oraz sprzęt komputerowy). Co więcej mają też prawo nie tylko do ujmowania zakupów firmowych w kosztach, ale też rozliczania związanego z tym podatku VAT. Co więcej, jedną z zalet jest także fakt, iż samozatrudnieni mogą płacić podatek dochodowy i VAT co kwartał, a nie co miesiąc, dzięki czemu mogą dłużej obracać środkami przeznaczonymi na podatki. Oczywistą dogodnością jest to, że osoby samozatrudnione mogą pracować bardziej swobodnie niż osoba „będąca na etacie". Mogą one współpracować z wieloma firmami oraz często nie podlegają służbowo swojemu pracodawcy.

Jednakże wybór samozatrudnienia ma także kilka wad. Są nimi między innymi konieczność prowadzenia księgowości, dokumentowanie przychodów oraz wykonywanie wielu innych czynności związanych z księgowością. Osoba samozatrudniona nie ma także wielu przywilejów np. płatnego urlopu, płatnego zwolnienia chorobowego czy ochrony przed zwolnieniem w okresie 5 lat przed przejściem na emeryturę. Czasami osoby wybierające tę formę działalności mogą mieć też problem z uzyskaniem kredytu.

Ponadto jedną z uciążliwości związanych z samozatrudnieniem może być również fakt, iż w przypadku zakupów „na firmę" przedsiębiorca przestaje być traktowany jak konsument i nie może np. zwrócić produktu bez podania przyczyny.

Samozatrudnienie w Europie

Odsetek osób samozatrudnionych w Polsce na tle Europy jest stosunkowo wysoki. Według danych Eurostatu Polacy znajdują się na trzecim miejscu w Europie pod względem samozatrudnienia. Przed nami w zestawieniu są jedynie Włochy i Grecja.

Brak trójporozumienia

Już w tym roku Polacy mają odczuć efekty zmian w podatku PIT, bowiem stawka podatkowa ma zostać obniżona z 18 do 17 procent, a koszty uzyskania przychodów mają zostać podwojone. Można więc pomyśleć, że część osób zdecyduje się zamienić samozatrudnienie na etat. Czy aby na pewno?

Nie można zapomnieć o likwidacji tzw. limitu 30-krotności składek odprowadzanych do ZUS. Dotychczas od wynagrodzeń, które przekroczą pułap zarobków wynoszących 11 912 zł brutto na miesiąc (142,9 tys. zł. rocznie), nie odprowadza się już składek na potrzeby zakładu ubezpieczeń społecznych.

Skutkiem wprowadzanych zmian może być spadek płac netto pracownika z takimi zarobkami i wyższe koszty płacy, które pracodawca będzie musiał ponieść. Kultura trójporozumienia, pomiędzy politykami, pracodawcami i pracownikami, zostanie w tym przypadku po raz kolejny zaburzona. Wyższy koszt dla pracodawcy może oznaczać także konieczność likwidacji niektórych etatów bądź przymus zatrudnienia osób z własną działalnością gospodarczą.

Postępujące zmiany demograficzne i gospodarcze w państwach Unii Europejskiej wymuszają konkurowanie o młode talenty, osoby wykształcone z odpowiednimi kwalifikacjami, w tym, w szczególności młodych Polaków, rozważających emigrację lub już będących na emigracji. Wobec zniesienia limitu składek ZUS zmniejszy się atrakcyjność tworzenia miejsc pracy wysokiej jakości, co przekłada się na zwiększoną rywalizację z innymi krajami i może doprowadzić do emigracji pracowników, odpływu kapitału, a także technologii.

Filip Niedziela jest studentem Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu i analitykiem danych w firmie Setapp.

Piotr Michalski jest studentem prawa na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Coraz częściej w debacie publicznej pojawia się temat samozatrudnienia. Niejednokrotnie ta forma działalności przedstawiana jest w negatywnym kontekście, a organy podatkowe z zainteresowaniem przyglądają się temu typowi zatrudnienia. Rząd natomiast wprowadza kolejne korzyści zachęcające do przejścia na etat. Czy aby na pewno zachęci to osoby samozatrudnione do rezygnacji z tej formy pracy?

Na samym wstępie warto przypomnieć czym tak naprawdę jest samozatrudnienie. W Polskich przepisach bez powodzenia szukać definicji prawnej. Potocznie przyjmuje się jednak, że samozatrudniony to osoba fizyczna, która posiada status przedsiębiorcy i nie zatrudniając pracowników, wykonuje świadczenia na rzecz jednego zleceniodawcy (lub głównie na rzecz jednego). Odnosząc się do powyższych zdań, samozatrudniony, jak każdy inny przedsiębiorca, jest podatnikiem VAT.

Pozostało 82% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację