Ustalone zasady nie powinny być zmieniane

Dla zagranicznych inwestorów ważna jest stabilność gospodarcza i polityczna. Inwestycje planowane są w perspektywie kilkunastu, kilkudziesięciu lat – podkreśla dyrektor generalny General Motors Manufacturing Poland Andrzej Korpak.

Aktualizacja: 13.05.2016 07:14 Publikacja: 12.05.2016 20:39

Ustalone zasady nie powinny być zmieniane

Foto: materiały prasowe

Rz: Przyciągnęliśmy inwestycję Daimlera, ale Jaguar wolał Słowację. Czemu nie wygrywamy wyścigu o fabryki aut skoro tak skutecznie zachęcamy producentów części i komponentów?

Trzeba spojrzeć okiem producentów. Właśnie robiliśmy podsumowanie 20-lecia naszej inwestycji w Gliwicach. Teraz rynek jest znacznie bardziej konkurencyjny, wymagania koncernów są więc wyższe. Dlatego ważną rolę odgrywają zachęty inwestycyjne, które czasami powodują, że taka inwestycja jest dla danego kraju w pierwszych latach funkcjonowania na styku opłacalności. Jest jeszcze wiele czynników, na które zwraca się uwagę: to jakość infrastruktury, stabilność finansowa kraju, w którym się inwestuje, stabilność gospodarcza i polityczna. Chodzi o to, by raz ustalone zasady nie były zmieniane, bo inwestorzy planują w perspektywie kilkunastu, kilkudziesięciu lat. Ważną wartością dla producentów jest spokój społeczny. W każdym razie Polska nie różni się pod tym względem od innych krajów: jedną inwestycję przegrywamy, inną wygrywamy, bo o wyborze konkretnego miejsca decyduje bardzo wiele elementów.

Inwestorzy sygnalizują kłopoty ze znalezieniem pracowników, rosną nam koszty pracy. Czym będziemy konkurować o inwestycje za kilka lat?

Nie możemy przysnąć, bazowanie na tańszej sile roboczej to nie jest droga do zwiększania konkurencyjności. Trzeba inwestować w rozwój i nowoczesne technologie. Naszym atutem jest fakt, że fabryki powstałe w ostatnich latach działają w najnowszym systemie zarządzania, więc zapewniają bardzo wysoką efektywność. Ale musimy podążać za światem, wprowadzać automatyzację, obniżać koszty.

Fabryka Opla w Gliwicach ma 20 lat. Gdyby teraz GM szukał miejsca pod zakład, czy mielibyśmy szanse?

Na pewno tak. Wyrobiliśmy sobie bardzo dobrą opinię, Amerykanie są z nas zadowoleni. Ale warunki inwestycyjne w porównaniu z tamtymi latami znacznie się zmieniły. Wtedy rozważano aż 70 lokalizacji na terenie Polski, byliśmy przy tym krajem, który miał największe szanse m.in. dzięki zaawansowaniu przemian gospodarczych i społecznych. Teraz gospodarki w całej naszej części Europy dynamicznie się rozwijają, kultura techniczna rośnie także w Rumunii, Bułgarii, więc konkurencja jest znacznie większa niż dawniej.

Jak wygląda porównanie fabryki w Gliwicach do innych zakładów GM w Europie? Gdzie są nasze najważniejsze przewagi nad konkurentami?

Nie chciałbym się porównywać do innych zakładów europejskich. Naszym celem jako firmy jest produkcja światowej klasy samochodów niezależnie od zakładu, w którym produkowane są nasze modele. Gliwicki zakład jest bardzo konkurencyjny, jeśli chodzi o wydajność, zużycie energii na samochód czy efektywność pracy. W czasie niedawnej wizyty w Gliwicach dyrektor generalny Opla podkreślał, że jakość i wydajność produkcji w naszym zakładzie to najwyższa klasa światowa. To bardzo cieszy, mamy jednak świadomość, że konkurencja rośnie. Szczególnie jest to widoczne w fabrykach zlokalizowanych w krajach zachodnich, stosujących wysoki poziom automatyzacji. W Gliwicach również wprowadzamy takie rozwiązania, szczególnie na takich wydziałach jak tłocznia, spawalnia czy lakiernia.

W Europie Zachodniej rośnie popyt na samochody osobowe. Jaki będzie ten rok dla produkcji samochodów w Gliwicach?

Produkcja wzrosła w ubiegłym roku blisko dwukrotnie. Wzrostu spodziewamy się także w tym roku, co widać po pierwszych czterech miesiącach. Będzie to pierwszy pełny rok produkcji nowej astry, która zdobyła tytuł Car of the Year i cieszy się dużą popularnością. Przyspieszyliśmy prędkość linii znacznie wcześniej, niż mieliśmy w planie. To powinien być rekordowy rok dla produkcji Opla w Polsce.

Jak mocno ten tytuł przekłada się dla producenta na wielkość zamówień? Czy to rzeczywiście silny magnes przyciągający klientów do danego modelu?

Astra IV różniła się od „trójki" się przede wszystkim większą drapieżnością, wyglądem, designem. Natomiast Astra V to skok technologiczny związany z materiałami do produkcji i zmniejszeniem wagi, co przełożyło się na większe przyspieszenie, mniejsze zużycie paliwa, lepszą przyczepność na drodze. Ponadto auto otrzymało wyposażenie spotykane do tej pory w segmencie aut luksusowych. To bardzo duży przełom.

Wiele mówi się o planowanej fabryce silników Daimlera, ale wcześniej, bo za dwa lata, ma się rozpocząć produkcja silników w modernizowanej fabryce GM w Tychach. Jak bardzo zaawansowana jest ta inwestycja?

Jesteśmy po I etapie, zakończyliśmy zmiany konstrukcyjne hal, które zostały powiększone o 10 tys. mkw. Wymieniliśmy podłogi. Wszystko jest przygotowane pod montaż linii. W fabrykach silników takie operacje trwają zwykle nieco dużej, bo wymagana jest niesłychana precyzja. Będziemy mieć tam trzy linie obróbki mechanicznej. Pojawiła się już pierwsza maszyna, wkrótce będą dochodzić kolejne, co pozwoli rozpocząć próby z elementami, które w przyszłości będziemy obrabiać. Bardzo wiele dzieje się także w naszym centrum w Turynie, gdzie pierwsze pilotowe wersje silników są już testowane. Wszystko biegnie zgodnie z planem.

VIII Europejski Kongres Gospodarczy 18 – 20 maja 2016 r., www.eecpoland.eu

CV

Andrzej Korpak jest związany z General Motors od 1997 roku. Od kwietnia 2010 r. jest dyrektorem fabryki General Motors Manufacturing Poland z siedzibą w Gliwicach oraz dwoma oddziałami w Tychach. Obecnie odpowiada również za zakład GM Powertrain Szentgotthard na Węgrzech.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację