Aktualizacja: 02.03.2017 20:01 Publikacja: 02.03.2017 20:01
Foto: Fotorzepa, Maciej Zienkiewicz
Może to oznaczać jeszcze większy paraliż inwestycyjny, a nawet chaos. Bo poza tym, że będą zwolnienia, niewiele więcej wiadomo, w tym kto i kiedy straci pracę. W efekcie pracownicy, często fachowcy dużej klasy, nie do zastąpienia za oferowane przez GDDKiA pieniądze, już szukają pracy, np. w firmach budowlanych. Jak wygląda działanie instytucji objętej zwolnieniami, łatwo sobie wyobrazić.
Gdy o sprawie zrobi się głośno, pewnie usłyszymy, że to przecież element odbiurokratyzowania gospodarki i decentralizacji. Przypomnijmy, że z takimi hasłami i redukcją kadry urzędników o 5 czy 10 proc. od lat idą do wyborów największe partie. Potem nic z tego nie wynika. Teraz też rząd raczej zatrudnia, niż tnie urzędnicze etaty.
Przy zachodzących w Polsce zmianach pokoleniowych i ekonomicznych gastronomia jest wręcz skazana na sukces, choc...
Negocjowana właśnie umowa Unii z Indiami to strategiczne posunięcie, które może na nowo zakotwiczyć Europę w mul...
W świecie pełnym konfliktów i przemocy, w którym współzależność stała się bronią, a dotychczasowe sojusze trzeba...
Ostatnie działania polskiego rządu na rzecz przemysłu stalowego nie są dalekosiężną, strategiczną odpowiedzią na...
Zamiast z górnikami rząd powinien umówić się z obywatelami na ramy transformacji energetycznej. I pokazać kierun...
Hasło „suwerenność technologiczna” musi w Europie stać się ciałem. I to szybko. Do zagrożeń związanych z potężną...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas