-Absolwenci studium będą identyfikowali w szpitalu osoby, które mogą być w przyszłości potencjalnymi dawcami - tłumaczy pomysłodawca studium prof. Wojciech Rowiński. - Będą o nich informować ośrodki transplantologii. Porozmawiają też z bliskimi zmarłych i wyjaśnią ideę transplantacji. Docelowo w każdym szpitalu powinno być dwóch takich koordynatorów.
Dzięki tym specjalistom lekarze będą mieli większą wiedzę o ewentualnych dawcach narządów.
- W tej chwili na 500 szpitali z całego kraju współpracuje z nami nie więcej niż 30 proc. -mówi prof. Janusz Wałaszewski, szef Poltransplantu - krajowego centrum zajmującego się m.in. rejestrem dawców oczekujących na przeszczepy oraz osób sprzeciwiających się przekazaniu narządów.
-W 2006 roku wykonano w Polsce prawie sto przeszczepów mniej niż rok wcześniej - dodaje prof. Rowiński.
- A zapotrzebowanie na nie zwiększa się - mówi Wałaszewski.