Chodzi o ostatnie rozporządzenia określające, do jakich farmaceutyków ma dopłacać państwo. Znalazły się wśród nich 23 nowe substancje m.in. na schizofrenię, padaczkę i jaskrę. Wczoraj nowe listy refundacyjne zostały opublikowane w Dzienniku Ustaw. Także wczoraj resort zdrowia zapowiedział nowelizację tych rozporządzeń: zamiast 1 grudnia wejdą w życie 16 grudnia.
– To ściśle techniczna zmiana – mówi Ewa Gwiazdowicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia. – Do nowych list refundacyjnych muszą się dostosować np. aptekarze. Trzeba im dać czas na wprowadzenie zmian cen leków. Dwa dni to za mało.
Wokół list panuje ogromne zamieszanie: „Dziennik” napisał, że jeden z leków firmy Servier został w ostatniej chwili dopisany do listy refundacyjnej. TVN wyemitowała nagranie, w którym wiceminister zdrowia z PiS Bolesław Piecha początkowo zaprzecza spotkaniu z przedstawicielem firmy Servier, później przyznaje, że do niego doszło. Piecha utrzymuje, że listy były tworzone prawidłowo. Sprawę bada m.in. CBA. Nowa ekipa z PO podkreślała, że lista wejdzie w życie w takim kształcie, jaki planowano. Jeśli się okaże, że dopłaty do któregoś leku powodują gwałtowny wzrost wydatków NFZ, to zostanie on z list refundacyjnych usunięty przy najbliższej nowelizacji list za trzy miesiące.