Ostatni rok kadencji Mikołaja Pawlaka, byłego już rzecznika praw dziecka upłynął między innymi pod znakiem wyznań, jakie na polską szkołę spadły w wyniku przyjazdu do naszego kraju ukraińskich dzieci, które należało włączyć w polski system edukacji.
I mimo że – jak wynika z przedstawionej w czwartek w Sejmie informacji z działalności RPD za rok ubiegły – sama trwająca za granicą wojna, jak i wcześniejsza pandemia nie zrujnowały psychiki dzieci i młodzieży, to niestety nie sposób mówić o mniejszej niż dotąd skali zaburzeń psychicznych oraz myśli i prób samobójczych – a także i samobójstw. Najmłodsi Polacy, choć deklarujący, że autorytetem wciąż pozostają dla nich rodzice i nauczyciele, czują się coraz bardziej samotni.