Dr Grzesiowski zwrócił uwagę, że raportowana w środę liczba zgonów jest zawyżona przez to, że są to częściowo zgony, które nie zostały zarejestrowane przez Urzędy Stanu Cywilnego w związku z okresem świątecznym.
- Z pewnością mamy tych zgonów dzisiaj bardzo dużo, co jest efektem zachorowań sprzed okresu świątecznego. Szczyt czwartej fali w Polsce to była pierwsza połowa grudnia. Te osoby, które w tej chwili umierają, to są ofiary tych zachorowań. Będziemy jeszcze obserwować wysokie wskaźniki zgonów przez co najmniej tydzień - mówił dr Grzesiowski.
Czytaj więcej
- Mamy 15 571 nowych przypadków koronawirusa SARS-CoV-2 - poinformował wiceminister zdrowia Waldemar Kraska w rozmowie z Polsat News. Jak dodał oznacza to spadek liczby zakażeń, tydzień do tygodnia, o ok. 13 proc.
- 75 proc. z tych osób, które zmarły, to były osoby niezaszczepione - podkreślił ekspert. - To się potwierdza w innych krajach. Głównie umierają osoby, którym zanikła odporność po dwóch dawkach. Ważne jest, aby nie tylko szczepić się, ale również nie odkładać trzeciej dawki - dodał.
Na uwagę, że fakt, iż co czwarty raportowany obecnie zgon zakażonego to śmierć osoby zaszczepionej, może być argumentem dla przeciwników szczepień na COVID-19, dr Grzesiowski odparł: - Od początku mówiliśmy, że szczepienia nie mają 100 proc. skuteczności.