Praktykowana już w przypadku innych, bardziej klasycznych szczepionek, takich jak DTP (przeciw błonicy, tężcowi, polio), trzecia dawka "ma na celu wzmocnienie lub przywrócenie początkowego poziomu odpowiedzi immunologicznej na szczepionkę, która z czasem może zmaleć”, wyjaśnia Marie-Paule Kieny, wakcynolog z instytutu Inserm w Paryżu. "Tę osłabioną odpowiedź immunologiczną tłumaczy się spadkiem poziomu przeciwciał i komórek odpornościowych powstałych po szczepieniu lub pojawieniem się wariantów odporny na dotychczasowe”.
Według oficjalnych danych z USA z sierpnia ubiegłego roku, odkąd wariant Delta stał się dominujący w Stanach Zjednoczonych, skuteczność szczepionek Pfizer i Moderna zmalała z 91 proc. do 66 proc. Ale w badaniu przeprowadzonym w tym samym okresie na 1 144 690 osobach w wieku 60 lat i starszych w Izraelu, naukowcy zauważyli znaczącą poprawę ochrony już siedmiu dni po podaniu dawki drugiej szczepionki Pfizer/BioN-Tech, przy 10-krotnie mniejszym ryzyku zakażenia lub ciężkich postaci choroby.
Czytaj więcej
Po zaszczepieniu możemy nadal przenosić wirusa SARS-CoV-2, choć ryzyko zakażania jest znacznie mn...
Na podstawie opublikowanych do tej pory wyników badań, większość naukowców jest zgodna, że podanie kolejnej, trzeciej dawki jest właściwe zwłaszcza dla dwóch kategorii osób: pacjentów z obniżoną odpornością i osób powyżej 65 roku życia, które otrzymały drugą dawkę ponad sześć miesięcy temu. Chodzi o to, że osoby z obniżoną odpornością nie reagują wystarczająco na dwie pierwsze dawki, zaś szczepionki u osób powyżej 65. roku życia są mniej skuteczne ze względu na starzejący się układ odpornościowy. "Stąd potrzeba, w obu przypadkach, wzmocnienia odpowiedzi na szczepionkę trzecią, a może nawet kolejnymi dawkami osób z mniejszą odpornością” – wyjaśnia Marie-Paule Kieny.
Z powodu nierównej dostępności do szczepionek przeciw koronawirusowi na świecie WHO nie zaleca podania trzeciej dawki wszystkim ludziom, we wszystkich kategoriach wiekowych w najbogatszych krajach. Chodzi o to, by obecnie bardziej ochronić kraje rozwijające się, aby zastopować atak koronawirusa na najuboższych i najsłabiej zaszczepionych.