Prof. Gańczak: Na wschodzie Polski epidemia wymknęła się spod kontroli

To będzie fala dwóch prędkości - mówiła w rozmowie z TVN24 prof. Maria Gańczak, wiceprezydent Sekcji Kontroli Zakażeń Europejskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego, pytana o przebieg czwartej fali epidemii koronawirusa w Polsce.

Publikacja: 08.10.2021 09:08

Ratownik medyczny w odzieży ochronnej w karetce pogotowia

Ratownik medyczny w odzieży ochronnej w karetce pogotowia

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

arb

Według prof. Gańczak "duża liczba zakażeń, hospitalizacji i zgonów" występować będzie na wschodniej ścianie Polski, "w tych województwach, gdzie wyszczepialność jest bardzo niska i są to województwa, które względnie suchą stopą przeszły przez poprzednie fale pandemii".

Jednocześnie - jak oceniła - fala będzie mniejsza i bardziej "spłaszczona" w dużych miastach, "gdzie wyszczepialność jest powyżej 60 proc". - Tam jej konsekwencje będą mniej dramatyczne - stwierdziła.

Czytaj więcej

Ostatnia doba: co piąta osoba, która umarła z COVID-19, była zaszczepiona

Województwa, które mają zostać najciężej dotknięte obecną falą epidemii to: lubelskie, podlaskie i podkarpackie - wynika ze słów prof. Gańczak.

Epidemiolog zwracała uwagę, że w województwie lubelskim już teraz tempo przyrostu liczby nowych zakażeń jest szybsze niż średnia dla całej Polski (odpowiednio: ok. 80 i ok. 60 proc.), a ponadto zajętych jest już 57 proc. dostępnych obecnie "covidowych" łóżek szpitalnych.

- Podobna sytuacja jest w województwie podlaskim, niewiele lepsza w podkarpackim - dodała.

10 proc.

Tyle testów na COVID we wschodnich województwach Polski daje wynik pozytywny

- Można dodać do tego większy odsetek pozytywnych testów na SARS-CoV_2. Średnia dla Polski już jest alarmowa - 5 proc. A na ścianie wschodnie odsetek pozytywnych testów wynosi 10 proc., co oznacza, że epidemia wymknęła się tam spod kontroli - podsumowała epidemiolog.

Prof. Gańczak ostrzegała też, że "pobożne myślenie (osób, które się nie szczepią - red.), że mnie się nic nie stanie, może skończyć się tragicznie: na oddziale szpitalnym, na OIOM-ie, a nawet na cmentarzu". 

W kontekście działań jakie można podjąć, aby zachęcić Polaków do szczepień, prof. Gańczak wskazała "działania systemowe". Jakie?

- Na przykład wprowadzenie tzw. paszportów szczepionkowych. Możesz wejść na koncert, do siłowni, na basen, do restauracji, wtedy gdy jesteś zaszczepiony, nie jesteś zagrożeniem dla innych. Takie działania przyniosły spektakularny efekt w krajach, w których je wprowadzono. Kilka milionów osób postanowiło się tam zaszczepić - przekonywała.

Od trzech dni liczba dobowych zakażeń w Polsce przekracza 2 tysiące. Liczba zgonów chorych na COVID-19 utrzymuje się na poziomie ok. 20-40.

Według prof. Gańczak "duża liczba zakażeń, hospitalizacji i zgonów" występować będzie na wschodniej ścianie Polski, "w tych województwach, gdzie wyszczepialność jest bardzo niska i są to województwa, które względnie suchą stopą przeszły przez poprzednie fale pandemii".

Jednocześnie - jak oceniła - fala będzie mniejsza i bardziej "spłaszczona" w dużych miastach, "gdzie wyszczepialność jest powyżej 60 proc". - Tam jej konsekwencje będą mniej dramatyczne - stwierdziła.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ochrona zdrowia
Nie oddał organów do przeszczepu, więc żyje i ma się dobrze
Ochrona zdrowia
Dr Paweł Grzesiowski: Jesteśmy w kolejnej fali COVID-19. Wirus cały czas mutuje
Ochrona zdrowia
Joanna Ćwiek: Ciąża pod specjalnym nadzorem władz
Ochrona zdrowia
Prof. Cezary Szczylik: Szpitale idą na ilość. Czasu dla pacjenta będzie coraz mniej
Ochrona zdrowia
Nieskuteczna szczepionka przeciw pneumokokom. Ministerstwo wybrało oszczędności?