Kraska prognozował kiedy możemy spodziewać się czwartej fali epidemii koronawirusa oraz przypominał o bardzo ważnej roli szczepień.
- Codziennie jest coraz więcej przypadków koronawirusa. Start czwartej fali pandemii będzie zależał od tego, ilu Polaków zaszczepi się w następnych tygodniach. Jeżeli intensywność szczepień wzrośnie, to czwarta fala będzie mniejsza i zostanie odłożona w czasie. Jeżeli nadal będziemy dość sceptyczni względem szczepień, to fala przypadnie na połowę września lub początek października. To będzie okres, w którym powrócimy z wakacji i do szkół - tym samym będzie nas więcej w przestrzeni publicznej, ale jest to także okres jesienny, w którym często się zaziębiamy - zauważył wiceminister.
- Zobaczymy gdzie dojdzie do zwiększonej liczby nowych zakażeń. To będzie oczywiście powiązane z liczbą osób, które się w danym powiecie zaszczepiło. Tam gdzie jest mało wyszczepionych, prawdopodobieństwo lockdownu jest dużo wyższe. W tej chwili na całym świecie, na koronawirusa chorują praktycznie tylko osoby niezaszczepione - wyjaśnił gość Polskiego Radia.
Kraska przekonywał również o skuteczności szczepionek.
- Chcielibyśmy, by tempo szczepień było większe. Kiedy dzieci wrócą z wakacji do szkół, tempo szczepień powinno zdecydowanie wzrosnąć. Od początku pandemii nie zmuszam, a nakłaniam ludzi do szczepień i pokazuje im te dobre strony zaszczepienia się. W tej chwili szczepionka jest już sprawdzona i skuteczna, a co najważniejsze jest bezpieczna - stwierdził.