Reklama

Czy były szef MSWiA bronił doktora Mirosława G.?

Publikacja: 14.12.2007 03:03

Takie informacje podało wczoraj Radio RMF FM. Zdaniem rozgłośni CBA dysponuje nagraniami, na których Dorn zapewnia dyrektora szpitala MSWiA w Warszawie Marka Durlika, że nie pozwoli zrobić krzywdy kardiochirurgowi Mirosławowi G.

Na jednym z nagrań, które pochodzą z podsłuchów, dyrektor szpitala miał dzwonić do ówczesnego szefa MSWiAi skarżyć się, że wokół szpitala „gęstnieje atmosfera“.

– Jeśli coś będą chcieli zrobić, to postawię ich w stan oskarżenia – miał rzekomo zapewniać w rozmowie Ludwik Dorn.

– To jakaś kompletna bzdura – tak w rozmowie z „Rz“ Ludwik Dorn kwituje informacje mediów.

– Takie nagrania w ogóle nie istnieją – zapewnia z kolei Tomasz Frątczak, dyrektor gabinetu szefa CBA.

Reklama
Reklama

Według radia funkcjonariusze Biura mieli podsłuchiwać w tej sprawie co najmniej kilkanaście osób. Podsłuchy mieli założone lekarz Mirosław G., dyrektor szpitala MSWiA, jego zastępcy, inni lekarzei pracownicy NFZ. – W sumie śledztwem objęto kilkanaście osób, co najmniej siedmiu z nich przypisano kryptonim „Mengele“ – podaje RMF.

Takie informacje podało wczoraj Radio RMF FM. Zdaniem rozgłośni CBA dysponuje nagraniami, na których Dorn zapewnia dyrektora szpitala MSWiA w Warszawie Marka Durlika, że nie pozwoli zrobić krzywdy kardiochirurgowi Mirosławowi G.

Na jednym z nagrań, które pochodzą z podsłuchów, dyrektor szpitala miał dzwonić do ówczesnego szefa MSWiAi skarżyć się, że wokół szpitala „gęstnieje atmosfera“.

Reklama
Ochrona zdrowia
Otyłość to choroba cywilizacyjna, ale można ją skutecznie leczyć
Ochrona zdrowia
Ważny pacjent, nie właściciel szpitala
Ochrona zdrowia
Szpitale z miliardem długów w ZUS
Ochrona zdrowia
Medycy z Ukrainy będą leczyć na dotychczasowych zasadach
Ochrona zdrowia
Ochrona zdrowia: impas w sprawie ustawy podwyżkowej. „Konin to dopiero preludium”
Reklama
Reklama