[b]"Rz": Dlaczego związki zawodowe służby zdrowia zabiegają o spotkanie z prezydentem? [/b]
Bo liczymy na zablokowanie rządowej reformy i wesprzemy wszystkie działania prezydenta, które do tego doprowadzą. Sejm odrzucił wszystkie nasze poprawki, również te, które chroniły prawa pacjentów. To nie świadczy dobrze o intencjach ustawodawcy.
[b]Dlaczego Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych najbardziej protestuje przeciwko tej reformie? Czy pielęgniarki stracą najwięcej? [/b]
Przypuszczam, że są najbardziej zawiedzione, bo wiele im obiecano, a nic nie zrealizowano. „Solidarność” od początku była przeciwna reformie w kształcie proponowanym przez rząd, a pielęgniarki chciały się dogadać. Kiedy nas wyrzucano z komisji zdrowia podczas prac nad nowymi przepisami pielęgniarki się nie wtrącały. Nie wzięły udziału w manifestacji „Solidarności” przeciwko prywatyzacji szpitali. A teraz nie dostały żadnej premii za lojalność. Nie chodzi jednak o jeden czy drugi związek, tylko o to, że sytuacja nas wszystkich jako pacjentów jest nie do pozazdroszczenia.
[b]Pacjenci stracą na tej reformie? Będzie gorszy dostęp do lecznictwa niż jest obecnie? [/b]