Od 8 do 12 tys. lekarzy przybędzie w Polsce w 2024 r. – wynika z analiz firmy doradczej Pex PharmaSequence. Jednocześnie z systemu zniknie duża część specjalistów, których średnia wieku to dziś 50 lat. Dzięki zwiększeniu limitów miejsc na studiach lekarskich za pięć lat może nas przyjmować więcej początkujących lekarzy, którzy w dodatku będą musieli się obyć bez wsparcia pielęgniarek.
Czytaj także: Harmonogram działań na rzecz poprawy sytuacji pielęgniarek i położnych
– Problem braku pielęgniarek to dziś główne zagrożenie dla systemu ochrony zdrowia. Wskutek luki pokoleniowej powstałej w 2004 r. deficyt sięgnie dna już za pięć, dziesięć lat – przyznał prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Andrzej Jacyna na wtorkowym posiedzeniu Rady Dialogu Społecznego.
Luki nie zdołają zapełnić nowi absolwenci studiów pielęgniarskich, które ostatnio znów zyskują na popularności.
– Gdybyśmy mogli przeznaczyć na ochronę zdrowia dowolną kwotę, nie zasypalibyśmy tej dziury, bo brakuje kadr – przyznał wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski.