Reklama
Rozwiń

Minister Arłukowicz na dywaniku

79 przychodni podpisało umowy. Tam, gdzie będą problemy, izby przyjęć przyjmą wszystkich mówił - mówił Bartosz Arłukowicz, po spotkaniu z premier Ewą Kopacz.

Aktualizacja: 04.01.2015 19:44 Publikacja: 04.01.2015 16:36

Minister Arłukowicz na dywaniku

Foto: Fotorzepa/Marian Zubrzycki

Spotkanie ministra z szefową rządu rozpoczęło się  o godz. 17, trwało ponad 1,5 godz. i dotyczyło "bezpieczeństwa zdrowotnego Polaków". Arłukowicz powiedział, że razem z premier przeanalizowali sytuację dotyczącą POZ w każdym powiecie.

Decyzji o zabraniu 1 mld zł innym pacjentom, by przeznaczyć je na POZ, czego domaga się Porozumienie Zielonogórskie - nie będzie - poinformował minister Arłukowicz po spotkaniu. Dodał, że obecnie 79 proc. przychodni i 85 proc. lekarzy ma umowy z NFZ. Przypomniał, że lekarze z PZ domagają się zwiększenia finansowania POZ o 2 mld zł; NFZ przeznaczył na ten cel ponad 1,1 mld zł.

- Lekarze, którzy nie podpisali umów, minęli się z powołaniem - mówił Bartosz Arłukowicz dziennikarzom. - Zawsze można zmienić lekarza. Zachęcam pacjentów do zmiany lekarza rodzinnego, który co roku straszy zamknięciem przychodni, bo pomylił misję z lekarza z biznesem. Jeśli ci lekarze są biznesmenami ,to niech pracują w biznesie, lekarze rodzinni są od tego, by pacjentów leczyć - mówił minister. - Zmiana lekarza rodzinnego jest bezpłatna, NFZ zapłaci za pierwsza wizytę - podkreślił.

Arłukowicz zaznaczył, że nie będzie negocjacji z lekarzami z Porozumienia Zielonogórskiego, dopóki stosują szantaż wykorzystując pacjentów. Wzywał pacjentów, bo poszli do otwartych przychodni. - Nie damy się zastraszać, nie ma naszej zgody na postulaty Porozumienia Zielonogórskiego - dodał. - Jesteśmy gotowi na rozmowy z Porozumieniem, ale warunkiem jest otwarcie przychodni. Apeluję o ich otwarcie.

- Lekarze Porozumienia Zielonogórskiego w sposób brutalny walczą o pieniądze dla siebie, nie podejmiemy decyzji o zabraniu tych pieniędzy od innych - dodał Arłukowicz. Minister powtarzał, że chce skończyć z sytuacją, w której co roku Porozumienie "straszy zamknięciem gabinetów, walcząc o pieniądze dla siebie". - To nie jest tak, że lekarze PZ są nie do zastąpienia - powiedział Arłukowicz po spotkaniu z Kopacz.

- Wolałbym żeby samorząd lekarski był po stronie pacjentów - powiedział minister, odnosząc się do wydanego w niedzielę przed południem stanowiska Naczelnej Rady Lekarskiej, która poparła protestujących lekarzy i skrytykowała pakiet onkologiczny. Przypomniał, że sam też jest członkiem NRL i nie zgadza się z tym stanowiskiem, które - w jego ocenie - wspiera oczekiwania finansowe Porozumienia Zielonogórskiego.

Zapowiedział, że w niedzielę NFZ będzie pracować do północy, i będzie tak pracować do czasu, aż ci lekarze, którzy nie podpisali umów, zdecydują się to zrobić.

Ochrona zdrowia
Wiceprezes NFZ: Popieram częściowe zamrożenie płac w ochronie zdrowia
Ochrona zdrowia
Opieka koordynowana na pół gwizdka
Ochrona zdrowia
Finał polskiej prezydencji z troską o dzieci
Ochrona zdrowia
Unijny kompromis w sprawie pakietu farmaceutycznego
Ochrona zdrowia
Prof. Michał Zembala: Przeszczepiłem 300 serc