Tak uważa inżynier Alexandre Marciel z Tuluzy we Francji, odpowiedzialny w magistracie za oświetlenie miasta. Pionierską instalację umieszczono między ulicą Lieutenant-Colonel-Pelissier a dziedzińcem urzędu miasta. Składa się ona z ośmiu szklanych płyt wmontowanych w chodnik.
Pod wpływem kroków licznych petentów wchodzących i wychodzących z urzędu, płyty przesuwają się poziomo o milimetry, co nie przeszkadza w istotny sposób przechodniom. Mechaniczna energia wytwarzana przez przesuwane płyty jest przetwarzana w energią elektryczną. Za każdym razem, gdy po płytach idzie przechodzień, lampa umieszczona w tym pasażu rozświetla się.
W projekt zaangażowani są naukowcy z brytyjskiego Uniwersytetu w Hull oraz z holenderskiego laboratorium Jaap van der Braak.
Idea odzyskiwania energii nie jest nowa. Na przykład, mierzą się z nią producenci autobusów miejskich czy konstruktorzy samochodów wyścigowych Formuły 1 - chodzi o odzyskiwanie energii wytwarzanej podczas hamowania pojazdu. Pociągi kursujące przez alpejską Przełęcz Świętego Gotarda wyposażone są w instalację do odzyskiwania energii w czasie hamowania podczas jazdy po odcinkach wiodących w dół. Ale odzyskiwanie energii ludzkich kroków to zupełnie nowa jakość.
Oczywiście twórcy pionierskiej instalacji zdają sobie sprawę, że na tym etapie może ona znaleźć jedynie bardzo ograniczone zastosowanie. Nie mniej Alexandre Marciel jest przekonany, że - na przykład - energia wytwarzana podczas gry w klasy wystarczy do oświetlenia placu zabaw.