Rz: Często podczas dyskusji na forum, np. naukowym, trolle zamieszczają posty typu „Idę zrobić siusiu” czy „Właśnie drapię się w nogę”. Co jest przyczyną takich zachowań?
Grzegorz Wojas: Najczęściej nieuświadomiony lęk przed odrzuceniem. Choć troll na ogół jest przekonany o swoich umiejętnościach interpersonalnych, w rzeczywistości ma kłopoty z budowaniem relacji z innymi ludźmi.
Od dziecka kształtuje się w człowieku tzw. polifoniczność osobowości. Najlepiej widać to na przykładzie osób, które miały trudną relację z rodzicami. Takie dzieci, podporządkowując się dorosłym, udawały kogoś, kim nie są. Chciały w ten sposób spełnić oczekiwania rodziców. Tymczasem Internet jest miejscem, gdzie za sprawą anonimowości człowiek może przestać udawać, odkryć swoją prawdziwą naturę i niezaspokojone potrzeby.
Prawdziwą, czyli taką, która świadomie szkodzi innym?
Trollami często kierują nieuświadomione wewnętrzne potrzeby: pragnienie dowartościowania się, nieumiejętne radzenie sobie z lękiem i stresem. Nierzadko jest to ujawnienie skrywanych emocji. Przykładem tego typu trollingu są ludzie młodzi, którzy notorycznie zamieszczają na forach komentarze związane z seksem. Im mniej wiedzą na ten temat, tym częściej kreują się na ekspertów. Osłabiają w ten sposób lęk związany z dojrzewaniem płciowym.