Kalifornijska firma testuje wyświetlacze w nowych, większych rozmiarach — informuje „Wall Street Journal". iPhone miałby zyskać ekran o przekątnej 4,8 cala, a być może nawet 6 cali. To tyle, ile obecnie oferują supersmartfony z Androidem. W porównaniu z nimi obecny iPhone 5 z 4-calowym ekranem wygląda jak liliput. Nic nie wskazuje też na to, że większy ekran zyskają modele 5S i 5C, które Apple zamierza pokazać w przyszłym tygodniu. A to oznacza, że technologiczna przepaść między Apple, a producentami komórek z Androidem (przede wszystkim Samsungiem i Sony) jeszcze bardziej się pogłębi.

Producentów iPhone'ów i iPadów nie ma też w tej chwili żadnego produktu w kategorii phabletów — czyli telefonów komórkowych o rozmiarach ekranu zbliżonych do tabletów (przekątna 5-7 cali). Tego rodzaju urządzenia cieszą się sporą popularnością (w co nikt wcześniej nie wierzył). Najnowszy Galaxy Note 3 zaprezentowany przez Samsunga na targach IFA ma ekran o przekątnej 5,7 cala. Pod względem technologii iPhone'a bije na głowę również Sony Xperia Z1 z 5-calowym wyświetlaczem (to również premiera IFA), jak też pokazywany wcześniej phablet Xperia Z Ultra, którego ekran mierzy aż 6,4 cala.

Dotąd Apple udało się uniknąć wprowadzenia jednocześnie do oferty smartfonów o kilku rozmiarach ekranu. Nowy iPhone 5 po prostu zastąpił mniejszy i starszy model. Ta „prostota", która chlubią się menedżerowie Apple'a nie obowiązuje jednak przy innych produktach firmy — zarówno iPody, jak i iPady oferowane są (lub były) z różnymi ekranami aby lepiej dopasować ofertę do potrzeb kupujących. W przypadku smartfonów ta strategia jednak nie obowiązuje.

„WSJ" przewiduje jednak, że to się szybko zmieni. Efekty tych zaniedbań widać bowiem w wynikach sprzedaży. Choć iPhone 5 cieszy się ciągle sporym powodzeniem, Apple dało się wyprzedzić Samsungowi, a udział kalifornijskiej firmy w rynku smartfonów spadł do 14 proc. Czy nowości, które Apple chce pokazać na wtorkowej konferencji zdołają odwrócić ten trend? Nowy system operacyjny oraz czytnik linii papilarnych wbudowany w model 5S to może być za mało, aby dogonić konkurencję.