Apple jest znane z tego, że do ostatniej chwili trzyma w tajemnicy to, jakie gadżety pokaże. Odpowiednio dawkowane przecieki mają tylko podsycić zainteresowanie nowymi „magicznymi" urządzeniami ze znakiem jabłuszka.
Tym razem firmowym specjalistom od marketingu sztuka raczej się nie udała. Najgorzej strzeżonym sekretem Apple'a jest to, że we wtorek pojawią się dwa nowe modele smartfonów. Flagowy iPhone 5S ma być rozwinięciem obecnie dostępnego modelu. Różnice pojawią się w środku - na pewno nowość będzie miała szybszy procesor i lepszy aparat fotograficzny. Być może ulepszony zostanie wyświetlacz.
Zdaniem analityków niewykluczone, że iPhone 5S zyska również czytnik linii papilarnych umieszczony w przycisku Home. Dzięki niemu możliwe będzie bardzo łatwe i szybkie logowanie się do różnych usług sieciowych oferowanych przez Apple.
W ten sposób będzie można zapewne również odblokować telefon (zamiast PIN-u, czy kodu blokady). Pytanie tylko, czy użytkownicy komórek, dość już przestraszeni szpiegowaniem i naruszeniami prywatności, będą chcieli powierzyć komuś obraz linii papilarnych swojego palca.
Prawdopodobnie Apple przygotowała też coś dla osób lubiących błyskotki. Z przecieków wynika, że flagowy model ma być oferowany w kolorze szampana. Dla tych, którzy nie do końca są przekonani o sensowności kupowaniu najnowszego gadżetu: nowy iPhone będzie miał jedyną w swoim rodzaju złotą obudowę pozwalającą od razu właściwie ocenić status majątkowy właściciela.