Debiutujące dwa modele smartfonów iPhone 5C i 5S spotkały się ze słabym popytem — uważają eksperci z KGI Securities. Wprawdzie łączna sprzedaż obu modeli w ciągu pierwszego weekendu ma sięgnąć 6-8 mln, czyli więcej niż w przypadku iPhone'a 5, to jednak nie zostały wyprzedane na pniu, jak to się zdarzało przy wcześniejszych premierach Apple'a. W przedsprzedaży oferowany jest tańszy, kolorowy model 5C. Dostępność droższego 5S została zaś ograniczona. Online można go kupić dopiero od piątku.
Według ekspertów Apple chciało namówić klientów do kupowania modelu 5C (w rzeczywistości to odpowiednik „starego" iPhone'a 5 w taniej, plastikowej obudowie), zanim zaoferuje flagową odmianę komórki. - Mam całe skrzynie modelu 5C, jednak najlepszych 5S jak na lekarstwo — skarży się sieci BBC przedstawiciel jednego z brytyjskich operatorów sieci komórkowych. Wielka Brytania jest jednym z kilku krajów, w których nowe urządzenia pojawią się w pierwszej kolejności.
Według Gene'a Mustera z banku inwestycyjnego Piper Jaffray przyczyną tego ograniczenia dostaw są problemy produkcyjne. iPhone 5S jest wyposażony w czytnik linii papilarnych i prawdopodobnie to kłopoty z instalacją tego nowego elementu są przyczyną opóźnień. Kłopoty może również sprawiać nowy, 64-bitowy procesor po raz pierwszy wykorzystany w tym modelu.
Flagowy model Apple'a dostępny jest w trzech kolorach: szarym, srebrnym oraz złotym. To właśnie ten ostatni ma być najczęściej wybierany przez zamawiających. Według „Wall Street Journal" Apple zwróciło się do producentów sprzętu z żądaniem podniesienia produkcji złotego telefonu o jedną trzecią.
Z dużo większym zainteresowaniem powitany został natomiast zaktualizowany system iOS 7. Nowe modele są w niego wyposażane fabrycznie, ale posiadacze starszych iPhone'ów (od modelu 4 w górę) również mogą go pobrać przez Internet i zainstalować.