Skaner wbudowany w przycisk Home najnowszego modelu smartfona Apple'a miał sprawić, że urządzenie będzie chronione lepiej, niż przez stosowane przez konkurencję kody numeryczne. Obejście systemu Touch ID okazało się jednak proste. Grupa Chaos Computer Club (CCC) opisuje, w jaki sposób można oszukać czytnik kodów w nowym telefonie. Ta sama metoda będzie działać również przy innych skanerach linii papilarnych.

Na filmie zamieszczonym w Internecie hakerzy prezentują technikę łamania zabezpieczenia. Najpierw sfotografowali odcisk palca użytkownika, następnie wydrukowali wzór linii na przezroczystym materiale. Później, po nałożeniu odpowiedniego barwnika, przyłożyli „sztuczny palec" do czytnika w iPhonie 5S. Urządzenie dało się oszukać.

Jak przyznają hakerzy z CCC, zabrali się za najnowsze dzieło Apple'a dlatego, że firma przedstawiała to zabezpieczenie jako „technologiczny cud". „Odciski palców nie powinny być wykorzystywane do zabezpieczenia czegokolwiek. Wszędzie je zostawiamy, bardzo łatwo je zebrać i wykonać ich kopie" — uważa haker kryjący się za pseudonimem Starbug, jeden z członków CCC.

Dzięki Touch ID użytkownik nowego smartfona kalifornijskiej firmy może odblokować swoje urządzenie bez wpisywania kodów. W ten sam sposób jego tożsamość jest weryfikowana również podczas zakupów w sklepie Apple'a.