„Do serwisu dołączyły setki tysięcy nowych użytkowników" — zapewnia Avid Life Media, właściciel strony Ashley Madison. Portal randkowy na żonatych — co krok zapewniający o pełnej dyskrecji — padł ofiarą hakerów. Dane o 33 mln użytkowników — ich adresach, imionach i nazwiskach, upodobaniach i szczegółach kart płatnicznych — wyciekły do sieci. Ale Avid Life Media przekonuje, że w niczym nie zniechęciło to pontencjalnych klientów.
Do Internetu wyciekły jednak również mejle najwyższego kierownictwa firmy, w tym jej szefa Noela Bidermana, który w piątek ustąpił ze stanowiska. Zawartość korespondecji wskazuje, że znacza część kont kobiet była po prostu fałszywa. Zakładali je pracownicy firmy, aby przyciągnąć klientów. Mężczyźni płacą (stąd informacja o kartach kredytowych) za możliwość porozmawiania z kobietami w serwisie Ashley Madison. Te boty same wysyłały wiadomości do mężczyzn inicjując kontakt.
Gdy mężczyzna odpowiedział, maszyna częstowała go kilkom zaprogramowanymi frazami, a następnie przekazywała prawdziwej osobie do dalszej konwersacji (nadal płatnej). Z rozmowami z botami był pewien problem, bo zaprogramowane były najlepiej po angielsku. A musiały rozmawiać w 31 językach w 50 krajach.
Fałszywe profile kobiet nazywano Aniołkami („Angels"). Było ich tak dużo, że Ashley Madison musiała zatrudniać zewnętrzne firmy do budowy Aniołków — wraz z opisami i zdjęciami. Z korespondencji Bidermana wynika, że takich kont firma zakładała setki miesięcznie na całym świecie. Wiadomo, że robiono tak w Portugalii, Holandii, Japonii, czy Indiach. Za możliwość „rozmowy" z takimi maszynami również pobierano pieniądze od mężczyzn szukających romansu.
Firma przykładała też wagę do tego, by sztuczne profile kobiet w serwisie różniły się od siebie — czyli aby fałszerstwo się nie wydało. W korespondencji wykradzionej przez hakerów znajdują się opisy kłopotów twórczych autorów takich kont — musieli oni wymyślać osobiste opisy i fantazje, na co wyraźnie nie starczało im weny. Proces automatyzacji tworzenia Aniołków również się nie powiódł.