Określenie wartości rynkowej nieruchomości może nastąpić w sposób prawidłowy wyłącznie w przypadku uprzedniego rzetelnego ustalenia jej przeznaczenia. Przepisy ustawy o gospodarce nieruchomościami były w tym zakresie rozbieżnie interpretowane przez sądy powszechne, szczególnie w przypadku powstania tzw. luk planistycznych, co wymagało ujednolicenia judykatury przez Sąd Najwyższy.
Norma prawna regulująca zasady ustalania przeznaczenia nieruchomości na potrzeby oszacowania jej wartości rynkowej została zakodowana przede wszystkim w przepisie art. 154 ust. 2 i 3 ustawy z 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (dalej: u.g.n.). Stanowi on, iż rzeczoznawca majątkowy w pierwszej kolejności zobowiązany jest uwzględnić postanowienia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (dalej: plan miejscowy), a dopiero w jego braku zapisy studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy (dalej: studium) lub decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu, ostatecznie zaś faktyczny sposób użytkowania nieruchomości.
Czytaj także:
Rewolucja w planowaniu przestrzennym: znikną warunki zabudowy
Sytuacja niepożądana
Przytoczone zasady wydają się być stosunkowo jasne, jednak w praktyce orzeczniczej sądów powszechnych przepis bywa interpretowany rozbieżnie, a sposób postępowania rzeczoznawców majątkowych także nie jest jednolity. Istotne problemy powstają, gdy dla danego obszaru nie został uchwalony plan miejscowy w miejsce planu, który wygasł z mocy prawa z dniem 31 grudnia 2003 r., do rozbieżnych ocen prowadzi także ustalanie przeznaczenia nieruchomości na podstawie studium, którego zapisy, niejako z natury tego aktu prawnego, są dalekie od precyzji.