Kredytów z dopłatą do oprocentowania banki mogą udzielać od jesieni zeszłego roku. Umożliwiła im to ustawa z 8 września 2006 r. o finansowym wsparciu rodzin w nabywaniu własnego mieszkania (DzU nr 183, poz. 1354). Często jednak tylko pozornie, gdyż jako warunek dopłaty ustala cenę jednego mkw. mieszkania (domu) na nierealnie niskim poziomie.
Dziś w Sejmowej Komisji Infrastruktury odbędzie się pierwsze czytanie projektu jej nowelizacji, która ma zwiększyć dostępność tego kredytu.
Obecna cena 1 mkw. mieszkania nie może przekroczyć średniego wskaźnika przeliczeniowego kosztu odtworzenia1 mkw. powierzchni użytkowej budynków mieszkalnych. To średnia arytmetyczna dwóch ostatnio opublikowanych przez wojewodę wartości wskaźnika, obowiązujących dla gminy, w której znajduje się kredytowane mieszkanie lub dom.
Wskaźnik przeliczeniowy wojewoda ogłasza raz na pół roku. W tej chwili w Warszawie jest to np. ok. 4370,50 zł za mkw., we Wrocławiu - 2669, a w Szczecinie - 2715. Tymczasem ceny mieszkań w tych miastach są dużo wyższe.
Projekt zmiany przewiduje, że średni wskaźnik będzie stanowił iloczyn1,3 i wspomnianej średniej arytmetycznej. Przykładowo w Warszawie o kredyt z dopłatą będą się mogli starać kupujący mieszkania, których cena za mkw. nie przekroczy 5681,65 zł we Wrocławiu - 3452,8, a w Szczecinie - 3529,5.