Lokatorzy masowo przychodzą do urzędu, by uregulować swoje prawo do mieszkania – mówi szefowa Wydziału Zasobów Lokalowych na Pradze-Północ Bogumiła Sosińska. – Od początku roku wpłynęło ok. 300 podań.
– Do nas już zgłosiło się 200 osób – wtóruje rzecznik Śródmieścia Urszula Majewska.
[wyimek]100 tys. Tyle jest mieszkań komunalnych w stolicy. Najwięcej w Śródmieściu, na Pradze-Północ i Południe oraz na Mokotowie[/wyimek]
Przegląd mieszkań komunalnych na samej Pradze-Południe wykazał, że kilkanaście procent najemców mieszka nielegalnie. Powody są różne: zadłużenie lub brak praw do lokalu.
Na lokatorów komunalnych mieszkań padł blady strach. I spowodowała go nie tyle podwyżka czynszu, choć mieszkańcy twierdzą, że jest wysoka, co możliwość utraty lokum.