Miasto daje i odbiera?

Ratusz może odzyskać nawet kilkaset mieszkań. Podwyżka czynszów rozpoczęła wielką weryfikację najemców w budynkach komunalnych. W urzędach ustawiają się kolejki osób regulujących pilnie prawa do lokalu

Publikacja: 20.04.2009 10:19

Ratusz

Ratusz

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

Lokatorzy masowo przychodzą do urzędu, by uregulować swoje prawo do mieszkania – mówi szefowa Wydziału Zasobów Lokalowych na Pradze-Północ Bogumiła Sosińska. – Od początku roku wpłynęło ok. 300 podań.

– Do nas już zgłosiło się 200 osób – wtóruje rzecznik Śródmieścia Urszula Majewska.

[wyimek]100 tys. Tyle jest mieszkań komunalnych w stolicy. Najwięcej w Śródmieściu, na Pradze-Północ i Południe oraz na Mokotowie[/wyimek]

Przegląd mieszkań komunalnych na samej Pradze-Południe wykazał, że kilkanaście procent najemców mieszka nielegalnie. Powody są różne: zadłużenie lub brak praw do lokalu.

Na lokatorów komunalnych mieszkań padł blady strach. I spowodowała go nie tyle podwyżka czynszu, choć mieszkańcy twierdzą, że jest wysoka, co możliwość utraty lokum.

W związku ze zmianą opłat każdy mieszkaniec dostał wypowiedzenie umowy najmu. Czasami osobiście dostarczał je administrator budynku. I stwierdzał, że lokale zajmują osoby bez przydziału. Przy okazji wychodziły też na jaw niewykryte wcześniej zadłużenia.

Wiceprezydent Andrzej Jakubiak przyznaje, że podwyżka czynszu miała m.in. na celu porządki w lokalówce.

– System wynajmowania mieszkań komunalnych na stałe jest patologiczny – tłumaczy. – Nie ma żadnej możliwości weryfikowania najemców. Lokale są dziedziczne, więc często syn z willą pod Warszawą czeka na mieszkanie po rodzicach.

Jakubiak przypomina, że w wielu krajach np. co pięć lat sprawdza się dochody lokatora i określa, czy mieszkanie od miasta nadal mu się należy. – U nas tego nie ma, więc robimy przegląd i może część mieszkań uda się odzyskać i przekazać osobom rzeczywiście potrzebującym.

Teraz w związku z podwyżką czynszu każdy najemca musi podpisać nową umowę. – A niektórzy uświadomili sobie, że nie mają do mieszkania prawa – mówi Bogumiła Sosińska. I dodaje, że jeśli nie będą mogli go udokumentować, to miasto może żądać opuszczenia lokalu lub uzyskać w sądzie wyrok eksmisji.

– Liczymy, że trochę mieszkań odzyskamy – przypuszcza Sosińska.

Ale część urzędników w wielki „odzysk“ powątpiewa. Wskazują na łagodne przepisy, dzięki którym uzyskanie prawa do

mieszkania z puli miasta, jeśli się już je zajmuje, trudne nie jest. Może je nabyć współmałżonek lub dziecko, a nawet osoba zameldowana w lokalu przez siedem lat. Musi tylko spełnić kryterium finansowe. – Ale w takich przypadkach staramy się być elastyczni – przyznają urzędnicy. I dodają, że eksmisja to ostateczność.

– Sporo osób będzie w stanie uregulować prawo do lokalu – dodaje wiceburmistrz Woli Marek Lipiński. – Do tej pory tego nie robiły, bo nie było sankcji. Teraz za brak tytułu grozi czynsz dwukrotnie wyższy od podstawowego, czyli 12 zł za mkw.

Szefowa Biura Polityki Lokalowej Beata Wrońska-Freudenheim z oceną sytuacji na razie się wstrzymuje. – Do końca miesiąca dzielnice mają nam przedstawić dane dotyczące swoich zasobów. Wtedy będziemy wiedzieli, ile osób mieszka bez tytułu prawnego, ile może go uregulować, jakie są zaległości w opłatach – wylicza. Dotąd takiego przeglądu nikt nie zrobił.

Lokatorzy masowo przychodzą do urzędu, by uregulować swoje prawo do mieszkania – mówi szefowa Wydziału Zasobów Lokalowych na Pradze-Północ Bogumiła Sosińska. – Od początku roku wpłynęło ok. 300 podań.

– Do nas już zgłosiło się 200 osób – wtóruje rzecznik Śródmieścia Urszula Majewska.

Pozostało 90% artykułu
Nieruchomości
Rok rozczarowań w dziedzinie nieruchomości i budownictwa
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Nieruchomości i podatki. Rok pracy rządu
Nieruchomości
Kluczowe zmiany w przepisach budowlanych. Rok po zmianie rządów
Nieruchomości
Popyt na budynki mocno zależny od stóp
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Warszawa. Skanska sprzedała biurowiec P180 za 100 mln euro