Tak jak na każdej wyprzedaży także u deweloperów można znaleźć atrakcyjne towary, które nie zostały kupione wcześniej ze względu na cenę. Choć zdarzają się i takie, które nawet po obniżce nie wzbudzają zainteresowania.
Rabaty na ostatnie mieszkania mają zmobilizować niezdecydowanych klientów. I udaje się to. Głównie dlatego, że zaletą takich propozycji jest fakt, że nabywca nie kupuje kota w worku. Może obejrzeć lokal, a nawet poznać swoich sąsiadów.
– W obecnej sytuacji rynkowej, poza ceną, najlepszym argumentem dla dewelopera jest fakt, że prace budowlane w inwestycji zostały już ukończone bądź są na finiszu– przyznaje Teresa Witkowska z Red Real Estate Development.
– Dla osób rozważających zakup mieszkania perspektywa natychmiastowego wprowadzenia się do lokalu jest bardzo kusząca. Wydaje się, że sceptycznie nastawionych możliwość otrzymania kluczy przed wakacjami przekonuje nawet bardziej niż uzyskany rabat – dodaje.
Chwytem marketingowym stosowanym dzisiaj przez deweloperów są natomiast ogłoszenia o kilku mieszkaniach w niezwykle niskiej cenie. Szybko można się jednak przekonać, że pełnią tylko rolę wabika na poszukiwaczy tzw. okazji. Promocja ma ściągnąć klientów do biura sprzedaży, a jeśli istnieje, dotyczy dużych i bardzo drogich mieszkań.