Reklama

Prudential czeka, miasto odwleka sprawę

Stolica zaskarżyła pozwolenie na przebudowę Prudentialu. – To nam prac nie wstrzymuje – mówi inwestor

Publikacja: 11.06.2010 05:11

Prudential czeka, miasto odwleka sprawę

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

– Pozwolenie jest sprzeczne z prawem i to w kilku punktach. Jako właściciel gruntu pod [link=http://www.zyciewarszawy.pl]Prudentialem[/link] możemy ten dokument zaskarżyć – mówi dyrektor miejskiego Biura Gospodarki Nieruchomościami Marcin Bajko. Szczegółów nie komentuje.

Podobnie jak bracia Likusowie, którzy są wieczystym użytkownikiem nieruchomości. Nabyli te prawa kilka miesięcy temu od firmy Polimex-Mostostal. Firma będzie głównym wykonawcą przebudowy przedwojennego budynku.

– O zaskarżeniu pozwolenia na budowę nie wiemy – przyznaje Jerzy Jedliński z Polimeksu. Dodaje, że jest zdziwiony decyzją ratusza. – Już raz w sądzie miasto tę sprawę przegrało – wyjaśnia.

Polimex wystąpił do ratusza o wydanie zgody na przebudowę [link=http://www.zyciewarszawy.pl]Prudentialu[/link] (najwyższego przed wojną budynku w Warszawie) jeszcze przed jego sprzedażą. Zgodnie z wnioskiem ma być przywrócona pierwotna elewacja budynku, a oprócz funkcji hotelowej będą apartamenty. I to właśnie one sprawiły, że miasto odmówiło zgody na inwestycję. W sądzie jednak przegrało. Zgodę na budowę dał wojewoda.

– Sama skarga miasta prac nam nie wstrzymuje – mówi Jedliński i zapowiada, że wkrótce się one zaczną.

Reklama
Reklama

– Ale wstrzymanie prac może nakazać sąd, gdy ratusz udowodni, że spowodują one straty dla miasta – potwierdza prawnik Krzysztof Wiktor z kancelarii Wardyński i Wspólnicy.

– Miasto, a więc my wszyscy, poniesie straty finansowe – tłumaczy wiceprezydent Andrzej Jakubiak. I przypomina, że umowa użytkowania zakłada prowadzenie hotelu. Dzierżawa pod tzw. mieszkaniówkę jest dużo droższa. – Niech dzierżawca uiszcza wyższy czynsz, zapłaci za zmianę umowy i buduje mieszkania – mówi Jakubiak.

Z wyliczeń Polimeksu, który już wcześniej prowadził z miastem rozmowy w tej sprawie, wynika, że zmiana umowy to koszt ok. 5 mln zł, a miesięczny czynsz – ponad 1 mln. Firma się nie zgodziła. – To pomieszanie prawa – twierdzi Wiktor. – Uzyskanie zgody na budowę zależy tylko od miejscowego planu. Sposób użytkowania gruntu nic tu nie ma do rzeczy.

[i]Czytaj też w [link=http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/484575_Prudential_czeka__miasto_odwleka_sprawe.html]Życiu Warszawy[/link][/i]

– Pozwolenie jest sprzeczne z prawem i to w kilku punktach. Jako właściciel gruntu pod [link=http://www.zyciewarszawy.pl]Prudentialem[/link] możemy ten dokument zaskarżyć – mówi dyrektor miejskiego Biura Gospodarki Nieruchomościami Marcin Bajko. Szczegółów nie komentuje.

Podobnie jak bracia Likusowie, którzy są wieczystym użytkownikiem nieruchomości. Nabyli te prawa kilka miesięcy temu od firmy Polimex-Mostostal. Firma będzie głównym wykonawcą przebudowy przedwojennego budynku.

Reklama
Nieruchomości
Rynek obiektów handlowych wraca do pełni sił
Nieruchomości
Przed parkami handlowymi jeszcze trzy lata ekspansji, potem twarde „sprawdzam”
Nieruchomości
Mieszkanie dla singla, pary, dla rodziny. Co proponują deweloperzy?
Nieruchomości
Marvipol melduje się w Gdyni. W ofercie mieszkania smart
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Nieruchomości
Portal DOM z cenami transakcyjnymi trochę bliżej
Reklama
Reklama