Zima w pełni, a z nią nadszedł problem odśnieżania. Przekonał się o tym m.in. właściciel willi położonej przy jednej ze stołecznych ulic. Straż miejska ukarała go mandatem w wysokości 100 zł.
– Odśnieżyłem chodnik przed domem. Pryzma śniegu zrobiła się spora i weszła w pas drogowy i za to dostałem mandat. To jakiś absurd – mówi rozgoryczony. – Czy to moja wina, że zarządca drogi nie wywozi śniegu? Kto nie dopełnił swojego obowiązku: ja czy on?
Chodniki i dachy
W tym roku od grudnia do warszawskiej straży miejskiej wpłynęło 3477 zgłoszeń.
– Większość, bo 3347, dotyczyła nieodśnieżonych chodników, 116 razy dzwonili warszawiacy w sprawie zwisających sopli, reszta sygnałów to były nieodśnieżone dachy – mówi Monika Niżniak, rzecznik prasowy straży miejskiej. W sumie strażnicy nałożyli 51 mandatów, a jedna sprawa trafiła do sądu (z powodu odmowy przyjęcia mandatu), na ogół jednak interwencja straży kończy się pouczeniem lub ostrzeżeniem.
P?rzepisy o odśnieżaniu od lat są takie same. Każdy więc powinien je już znać. Zgodnie z art. 5 ust. 1 pkt 4 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach właściciele i zarządcy budynków muszą usuwać śnieg i lód z chodnika, podwórka, bram oraz z dachu budynku. Muszą dbać o odcinek chodnika, który ciągnie się wzdłuż posesji. Części, na których znajduje się płatny postój, parking czy przystanek, ma obowiązek odśnieżać firma, która je użytkuje.