Ul. Swojska na Targówku. W bliskim sąsiedztwie, przy ul. Bukowieckiej, rośnie wielkie, wieloetapowe osiedle mieszkaniowe, budowane przez Dom Development. Pierwsze budynki są już oddane do użytku.
Teraz deweloper musi wybudować drogę dojazdową do osiedla. Będzie to ulica Wierna. Żeby trasa mogła powstać, konieczne jest wywłaszczenie części pobliskich działek. I tu zaczyna się problem. Właściciele wywłaszczanych nieruchomości boją się, że odszkodowania będą zbyt niskie, inni, którzy utracą tylko część posesji, podnoszą, że pozostawione im, okrojone tereny, stracą wartość.
Wywłaszczanie na raty
Jedna z wywłaszczanych rodzin mieszka przy ul. Swojskiej od pokoleń. – Budynek o powierzchni 150 metrów wybudował mój pradziadek – opowiada pani Aneta, nasza czytelniczka (nazwisko do wiadomości redakcji). – Mieszkamy tu w kilka rodzin. Kiedyś planowaliśmy, że obok postawimy nowy dom i część z nas się tam przeniesie. Teraz, po decyzji władz miasta, wszystkie plany wzięły w łeb. I nie wiadomo, co mamy robić. Ani tu zostać, ani stąd odejść – żali się.
49 działek trzeba będzie wywłaszczyć pod budowy dróg w rejonie osiedla Wilno na Targówku w Warszawie
Zgodnie z planem zagospodarowania przestrzennego ta część dzielnicy jest przeznaczona pod ulicę Wierną i pod poszerzenie ulicy Swojskiej. Na razie jednak decyzje dotyczące realizacji tej drugiej inwestycji nie zapadły. – Będziemy więc wywłaszczeni tylko częściowo. Mamy stracić kawałek domu i kawałek działki, który nie będzie już wiele wart. W praktyce takie niepełne wywłaszczenie oznacza konieczność wyburzenia domu. Bo jak odciąć fragment budynku pod drogę? A co zrobić z resztą ziemi? – pyta pani Aneta.