Obywatel Polski pracujący za granicą nie jest ulubionym klientem banków oferujących kredyty hipoteczne. Szanse na otrzymanie finansowania może zwiększyć, mając w kieszeni umowę o pracę na obszarze Unii Europejskiej, ale i wtedy kilkadziesiąt procent wkładu własnego będzie bardzo przydatne.
Większość banków deklaruje, że udziela kredytów hipotecznych osobom pracującym poza granicami kraju i oferta cenowa wygląda tak samo jak dla tzw. krajowych klientów. Różnią się jednak wymagania co do wkładu własnego. O ile osoby pracujące w Polsce mogą nadal otrzymać kredyt bez wkładu własnego (coraz rzadziej, ale jednak mogą), o tyle pracujący za granicą powinni uzbierać co najmniej 20–30 proc. wartości nieruchomości. Znacznie zwiększy to szanse na otrzymanie pożyczki.
Choć 20–30 proc. wymaganego wkładu własnego dla emigrantów to rynkowy standard, to zdarzają się odstępstwa od tej niepisanej zasady. Może być tak, że wysokość obowiązkowego wkładu własnego zależeć będzie od miejsca pracy – preferowane przez banki są osoby pracujące w UE, Norwegii oraz Szwajcarii.
Jeśli chodzi o formy zatrudnienia, to banki mają podobne oczekiwania jak wobec klientów zatrudnionych w Polsce. Wolą osoby z umową o pracę na czas nieokreślony, a dużo trudniej jest tym zatrudnionym na umowy cywilno-prawne oraz prowadzącym działalność gospodarczą. Dodatkowe kroki trzeba będzie przedsięwziąć, by udowodnić swoją wiarygodność kredytową. Najczęściej banki oczekują zaświadczeń wystawionych przez odpowiednik Biura Informacji Kredytowej działający w danym kraju.
Osoby zatrudnione za granicą i ubiegające się o kredyt w Polsce muszą liczyć się z dodatkowymi kosztami na przykład za tłumaczenie dokumentów. Niektóre banki przyjmują dokumenty w języku angielskim, ale w wielu przypadkach obowiązkowa będzie wizyta u tłumacza przysięgłego. Z punktu widzenia osoby pracującej za granicą bardzo ważna będzie elastyczność banku. Częste wizyty w placówce w Polsce to dodatkowe koszty. Klient może jednak wystawić zaufanej osobie pełnomocnictwo (ważna jest tylko forma aktu notarialnego), które upoważnia do reprezentowania klienta w codziennych kontaktach z bankiem. Ze względów proceduralnych proces zaciągania kredytu hipotecznego przez osobę uzyskującą dochody za granicą trwa zwykle nieco dłużej niż standardowo. Warto być na to przygotowanym i zabezpieczyć się na wypadek, gdy na kredyt trzeba będzie czekać na przykład 6 czy 8 tygodni.