– Jeśli ma się 200 tys. zł, na warszawskim rynku nieruchomości poszaleć się może nie da, ale niekiedy można kupić naprawdę przyzwoity lokal – mówi Joanna Lebiedź, rzecznik Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości (PFRN). – Niedaleko centrum może to być kawalerka o powierzchni 19 –27 mkw. Dalej od Śródmieścia, na Białołęce czy Bemowie, znajdziemy 35–38-metrowe lokale. W starszym budownictwie na takiej powierzchni dostaniemy często pokój i dużą kuchnię z oknem. Takie mieszkania można przerobić na dwa pokoje z aneksem kuchennym – podkreśla.
I zauważa, że takie rozwiązanie często wybierają młode małżeństwa, których nie stać na większą liczbę metrów. – Wyodrębnienie osobnego pokoju dla dziecka odbywa się kosztem wygodnej kuchni – mówi rzecznika PFRN.
Także Marcin Drogomirecki z portalu Domy.pl ocenia, że 200 tys. zł to kwota, która nie pozwoli na szaleństwo zakupowe w stolicy. – Ofert lokali jest stosunkowo mało. Często to niewygodne mieszkania. Spieszyć się wcale nie trzeba, w obawie, że upatrzone mieszkanie zaraz zniknie z rynku – mówi Marcin Drogomirecki. – To duża zmiana w porównaniu ze szczytem boomu w 2007 r. Wtedy z 200 tys. zł do dyspozycji trzeba się było nastawić na prawdziwe polowanie, decydowanie się na zakup w mgnieniu oka. Teraz takie sytuacje należą do rzadkości – podkreśla.
Marcin Drogomirecki szacuje, że w cenach nieprzekraczających 200 tys. zł wystawiony jest w Warszawie kilkaset mieszkań. – Niemal wszystkie to kawalerki od 25 do 35 mkw. w mniej atrakcyjnych lokalizacjach – na Targówku, w Wesołej, na Pradze-Północ. Na Pradze-Południe, Mokotowie, Żoliborzu można liczyć na ok. 20 mkw. Kilkanaście lokali znajdziemy na Śródmieściu – wylicza Drogomirecki. W tej ostatniej dzielnicy do kupienia jest 16-metrowy lokal przy ul. Poznańskiej, wyceniony na 200 tys. zł. Cena 19-metrowego lokalu przy ul. Dzielnej to 187 tys. zł, a 26-metrowego mieszkania przy ul. Smoczej 189 tys. zł. – Mieszkań dwupokojowych w cenie do 200 tys. zł jest ok. 30. Najczęściej to bardzo małe lokale, poniżej 40 mkw., w dzielnicach peryferyjnych, najczęściej o niskim standardzie – zauważa Marcin Drogomirecki. Zawsze można trafić na prawdziwą okazję. – Wymaga to systematycznego przeglądania nowo dodawanych ofert i szybkiej reakcji w przypadku pojawienia się ciekawej oferty. Warto też przyglądać się nieco droższym lokalom – o kilka czy kilkanaście tysięcy złotych. Trzeba pamiętać, że dobrą cenę można uzyska w wyniku umiejętnie prowadzonych negocjacji – podkreśla przedstawiciel portalu Domy.pl.
W tym tym serwisie znajdziemy prawie 40-metrowe, dwupokojowe mieszkanie w bloku na Targówku, wybudowane w 1974 r. Lokal wymagający remontu właściciel wycenił na 199 tys. zł. Z kolei dwupokojowe, 32-metrowe mieszkanie przy ul. Apartamentowej w Ursusie kosztuje 165 tys. zł. Rok budowy: 2000. —aig