Hamowanie deweloperów

W styczniu firmy deweloperskie budowały znacznie mniej niż w grudniu. Czy to koniec marzeń o kolejnych rekordach?

Aktualizacja: 19.02.2016 10:48 Publikacja: 19.02.2016 10:24

Hamowanie deweloperów

Foto: ROL

Co oznacza styczniowy spadek aktywności firm deweloperskich? Komentuje Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu nieruchomości RynekPierwotny.pl:

- Najnowsze wstępne wyniki dotyczące budownictwa mieszkaniowego w styczniu tego roku, które prezentuje GUS, wskazują na zdecydowany spadek aktywności inwestycyjnej deweloperów mieszkaniowych. Czy oznacza to, że optymizm przedsiębiorców budujących mieszkania na sprzedaż spada?

Początek roku zbiega się z drugą rocznicą wyraźnego wzrostu aktywności deweloperów mieszkaniowych po kilkuletnim okresie spowolnienia koniunktury z lat 2009-2013. Wówczas deweloperzy z kilkumiesięcznym poślizgiem, licząc od koniunkturalnego dołka z połowy 2013 roku, istotnie przyśpieszyli prace nad nowymi inwestycjami. Firmy zaczęły też uzyskiwać nowe pozwolenia na budowę.

W ten sposób branża deweloperska ostatecznie uwierzyła w trwałość i dobre perspektywy rynku nieruchomości. Od niemal trzech lat trwa boom inwestycyjno-sprzedażowy krajowej deweloperki mieszkaniowej. W jego efekcie branża w ubiegłym roku poprawiła aż o jedną czwartą statystyki dotyczące budowy nowych lokali i liczby uzyskanych pozwoleń na budowę (w porównaniu z 2014 r.).

Z tym większym zainteresowaniem należy oczekiwać danych GUS za kolejne miesiące tego roku. Czy i ten będzie rekordowy? Teoretycznie mogą temu zaprzeczać wstępne, wyraźnie słabsze od średniej z poprzednich miesięcy statystyki GUS za styczeń. Początek tego roku może sugerować pierwsze symptomy przyjmowania przez deweloperów postawy bardziej asekuracyjnej.

W styczniu rozpoczęli oni budowę zaledwie 4058 lokali i uzyskali tylko 4725 nowych pozwoleń na budowę. W obu przypadkach oznacza to wynik na poziomie wyraźnie niższym od jednej trzeciej średniej miesięcznej z ubiegłego roku, a także o ponad połowę słabszy od statystyk z poprzedniego miesiąca - grudnia 2015.

Wyraźnie słabiej prezentują się także styczniowe osiągnięcia dotyczące mieszkań oddanych do użytkowania. Zaledwie 5333 takich lokali deweloperskich oznacza spadek - liczony miesiąc do miesiąca - o 40 proc. Ze słabymi wynikami deweloperów dość mocno korespondują osiągnięcia inwestorów indywidualnych. W efekcie wyniki budownictwa mieszkaniowego ogółem były słabsze od tych zanotowanych miesiąc wcześniej o około 40 proc. we wszystkich trzech kategoriach – mieszkań oddanych, rozpoczętych, oraz tych, na realizację których wydano pozwolenia.

Tego typu sytuacja mogłaby sugerować znaczne obniżenie oczekiwań deweloperów co do perspektyw koniunktury w kolejnych miesiącach tego roku, gdyby nie fakt, że z niemal identyczną sytuacją mieliśmy do czynienia dokładnie rok temu. Styczniowe wyniki budownictwa mieszkaniowego, choć bardzo odbiegają w dół od średniej wielomiesięcznej, to jednak różnica ta liczona rok do roku, wynosząca maksymalnie nieco ponad 3 proc., nie jest istotna statystycznie.

Oznacza to, że styczniowe hamowanie gusowskich statystyk budownictwa mieszkaniowego to tradycyjne zimowe techniczne osłabienie aktywności inwestycyjnej inwestorów, po którym już od lutego powinno nastąpić jej przyśpieszenie. Słabszy statystycznie pierwszy miesiąc nie jest więc w jakimkolwiek stopniu zwiastunem końca mocno ekspansywnej, trwającej już całe osiem kwartałów, polityki inwestycyjnej deweloperów.

Czy utrzyma się ona przez kolejne miesiące i czy nie okaże się nazbyt agresywna w dotychczasowej formie w stosunku do przewidywanego na najbliższe kwartały popytu, przekonamy się zapewne już niedługo. Większość sygnałów wskazuje jednak na bardziej prawdopodobną opcję pewnego ograniczenia intensywności polityki inwestycyjnej deweloperów mieszkaniowych. Jest to związane m.in. z wysokim prawdopodobieństwem wejścia pierwotnego segmentu rodzimej mieszkaniówki w schyłkową fazę cyklu koniunkturalnego ożywienia.

Firmom budującym mieszkania na sprzedaż zapewne sprzyjać będą perspektywy dalszego utrzymywania krajowych stóp procentowych na historycznie niskich poziomach, popularność programu dopłat czy wreszcie pozytywne prognozy rozwoju krajowej gospodarki.

Z drugiej strony wciąż sporą niewiadomą pozostaje obowiązujący od tego roku, podniesiony do 15 proc. wkład własny do kredytów mieszkaniowych, których dostępność dodatkowo upośledzi podatek bankowy.

Trudno też przewidzieć, w jaki sposób na biznes deweloperski wpłynie już sama perspektywa wejścia w życie zapowiadanego przez rząd narodowego programu budowy mieszkań.

Nieruchomości
Czeski inwestor MY Park na zakupach w Polsce
Nieruchomości
Na jakie mieszkania nas stać? Jaki jest wybór lokali na przeciętną kieszeń?
Nieruchomości
Katowice przyciągają coraz więcej firm z branży IT. Czym kusi miasto?
Nieruchomości
Ghelamco Group wykupiło obligacje. Duża ulga dla inwestorów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Nieruchomości
Przedwiośnie w mieszkaniówce. Duża oferta i stabilizacja cen