Stanisław Ziemecki z Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego wątpi, by przy obecnym rozziewie między roszczeniami i możliwościami finansowymi doszło do uchwalenia generalnej ustawy reprywatyzacyjnej.
– Na dobrą ustawę reprywatyzacyjną nie ma obecnie szansy – uważa. – Trzeba posuwać się małymi krokami, koncentrując się na stopniowym wprowadzaniu „małych" ustaw dla poszczególnych grup wywłaszczonych. Na przykład roszczenia z tytułu reformy rolnej różnią się diametralnie od spraw z dekretu Bieruta o gruntach warszawskich i wymagają odrębnych rozwiązań. Nie sposób ich pomieścić w jednej ogólnej ustawie. Niezmiernie trudno jest uzyskać kompromis między rozmiarami roszczeń a możliwościami finansowymi państwa – tłumaczy.