Grunty w Michałowicach zostały znacjonalizowane na podstawie dekretu o reformie rolnej z 1948 r. Teraz sądy orzekły, że stało się to bezprawnie – nie można tu było zastosować przepisów dekretu. Ale w ciągu 70 lat od nacjonalizacji ludzie kupowali w Michałowicach działki, stawiali domy. To w ich interesie składa skargę RPO.
Rzecznik Praw Obywatelskich wniósł skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z 21 września 2016 r., sygn. I SA/Wa 493/14 – sprawa ta dotyczy ważności orzeczenia nacjonalizacyjnego z 1948 r., wydanego na podstawie przepisów dekretu PKWN o reformie rolnej. Orzeczenie to zaświadczało, że z chwilą wejścia dekretu w życie znaczny obszar podwarszawskiej miejscowości Michałowice stał się własnością Skarbu Państwa.
Od kilku lat spadkobiercy byłej właścicielki gruntów położonych w Michałowicach starają się podważyć legalność tego orzeczenia. W 2013 r. uzyskali korzystną dla siebie decyzję Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Minister stwierdził, że orzeczenie nacjonalizacyjne z 1948 r. jest nieważne, gdyż rażąco narusza prawo (objęło ono nieruchomości nie stanowiące obszarów rolnych). Identyczne stanowisko zajął Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.
W skardze kasacyjnej Rzecznik nie podważa ustaleń postępowania administracyjnego co do wadliwości orzeczenia z 1948 r.. Także w ocenie RPO orzeczenie to zostało wydane z rażącym naruszeniem przepisów dekretu o reformie rolnej.
Jednak, zdaniem Rzecznika, w postępowaniu administracyjnym nie uwzględniono faktu, że przez prawie 70 lat od daty wydania orzeczenia nastąpiło wiele zdarzeń, które uniemożliwiają zwrot nieruchomości byłym właścicielom – przynajmniej pewnej ich części.