O rynku najmu mieszkań mówi Andrzej Prajsnar, ekspert portalu RynekPierwotny.pl:
Rząd niedawno ogłosił zmianę zasad programu Mieszkanie+ i zamiar wprowadzenia dopłat dla niezamożnych najemców zasiedlających nowo powstałe lokale czynszowe. Wbrew temu co może myśleć wiele osób, pomysł dotowania najmu wcale nie jest w Polsce nowy. Już od długiego czasu działa bowiem system dodatków mieszkaniowych, które otrzymują przede wszystkim niezamożni najemcy. Corocznie na dodatki mieszkaniowe państwo wydaje aż 800 - 900 mln zł. Rodzi się pytanie, czy osoby, które dostaną dopłaty z programu Mieszkanie+ powinny być uprawnione także do dodatków mieszkaniowych.
Opisywane dodatki są formą państwowej pomocy w pokrywaniu kosztów mieszkaniowych, o której wie niewielu Polaków. Dlatego osoby kwalifikujące się do otrzymania takiego wsparcia czasem nawet nie składają odpowiedniego wniosku w gminnym lub miejskim ośrodku pomocy społecznej.
Gdyby więcej osób wiedziało o zasadach udzielania dodatków mieszkaniowych, to popularność tych dotacji na pewno byłaby większa. Według najnowszych dostępnych danych GUS, w 2016 r. w całym kraju wypłacono 3,99 mln comiesięcznych dodatków mieszkaniowych. Takie dopłaty pomagające w pokryciu kosztów związanych z mieszkaniem, zwykle osiągały niewielką wartość (średnio: 205 zł miesięcznie).
Historyczne informacje przedstawione na dołączonym wykresie wskazują, że mieliśmy do czynienia z długookresowym spadkiem liczby wypłacanych dodatków mieszkaniowych (2004 r. - 9,86 mln, 2016 r. - 3,99 mln). Liczba opisywanych dotacji spadła jednak znacznie wolniej niż ich łączna wartość, co skutkowało wzrostem wysokości przeciętnego dodatku (ze 140 zł miesięcznie w 2004 r. do 205 zł miesięcznie w 2016 r.).