Pod zastaw ich lokali deweloper zaciągnął wielomilionową pożyczkę w amerykańskim funduszu Manchester Securities Corporation. Przed krakowskim sądem ruszył proces w sprawie zwolnienia hipotek.

– Pozew złożyło 57 klientów dewelopera – informuje sędzia Waldemar Żurek z krakowskiego Sądu Okręgowego. – Musimy m.in. powołać biegłych z zakresu rachunkowości i finansów. Następna rozprawa ma się odbyć w połowie kwietnia.

Tymczasem nabywcy mieszkań przy ul. Wierzbowej w Krakowie, chociaż za nie zapłacili, nadal nie są ich właścicielami. Nie mogą stanąć do aktów notarialnych, bo deweloper upadł, a hipoteki ich lokali są obciążone na rzecz funduszu Manchester.

Majątkiem Leoparda zarządza dziś syndyk. Prokuratura, która bada, czy przez działanie Leoparda klienci spółki nie stracili pieniędzy, zabroniła mu jednak sprzedawania lokali. – Powołaliśmy biegłego, który zbada stan finansowy spółki Leopard – informuje Bogusława Marcinkowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie.