– Aż 30 – 35 proc. wszystkich transakcji kredytowych, w jakich uczestniczyła nasza firma, zawarto w ramach rządowego programu dopłat do kredytów hipotecznych. Okazał się on szansą na własne „M” dla rodzin, które wcześniej nie mogły sobie na nie pozwolić. Jednocześnie program był cennym wsparciem w czasie spowolnienia gospodarczego dla podmiotów działających w sektorze mieszkaniowym. Z danych za ubiegły rok wynika jednak, że większą popularnością wśród starających się o kredyt z dopłatą cieszyły się mieszkania z rynku wtórnego. Stanowiły one aż 60 proc. wszystkich zawieranych transakcji. Mając na uwadze nadal odczuwalne skutki światowego kryzysu, wykluczenie z programu rynku wtórnego mogłoby się okazać dużym wsparciem dla deweloperów i ich klientów. Przypominam o szacunkach, według których na polskim rynku brakuje 1,5 – 3 mln mieszkań. Rozwiązaniem tego problemu mogłoby się okazać objęcie rządowym programem tylko rynku pierwotnego.