- Treść tabeli z limitami cen metra kwadratowego mieszkań w II kwartale 2010 r. to ogromne zaskoczenie dla rynku, ale i świetny prezent dla rozważających skorzystanie z kredytu z dopłatami do odsetek - mówi Halina Kochalska, analityk Gold Finance, firmy doradczej na rynku kredytowym.
Ceny mieszkań akceptowanych do kredytowania w ramach programu w większości województw i miast wojewódzkich wzrosły. W Warszawie padła bariera 8 tys. zł za mkw. Nowe limity cenowe, obowiązujące w programie „Rodzina na Swoim”, zostały jedynie obniżone w Bydgoszczy i Toruniu, Gorzowie Wielkopolskim, Zielonej Górze oraz w Poznaniu. W pozostałych miastach i województwach wzrosły o kilka procent, a w woj. świętokrzyskim nawet o ponad 20 proc.
- Nie da się jednak uniknąć pytania, czy zyskają na tym poszukujący mieszkań do programu „Rodzina na Swoim”, otrzymując większy wybór nieruchomości, czy też zyskają deweloperzy podnosząc ceny - uważa Halina Kochalska. - Mamy przecież doświadczenia z bankami, z których w pewnym momencie niemal co drugi konsumował część dopłat do odsetek kredytowych, proponując w programie „Rodzina na Swoim” droższe kredyty niż standardowe kredyty złotowe. Budzą się więc obawy, że na rynku nieruchomości może być podobnie.
Jej zdaniem, zamiast załamywać ręce na zapas, lepiej rozważyć nowe możliwości, bo program „Rodzina na Swoim” pozwala uzyskać refinansowanie niemal jednej piątej odsetek 30-letniego kredytu. Jeśli oczywiście o kredyt stara się małżeństwo lub osoba samotnie wychowująca dziecko i jeśli nie są właścicielami nieruchomości. Kolejny konieczny do spełnienia warunek to zakup mieszkania, którego maksymalna powierzchnia nie przekracza 75 m kw. (dopłaty są tylko do 50 m. kw.) lub domu, którego powierzchnia użytkowa nie przekracza 140 m. kw. (dopłaty są tylko do 70 m. kw.).
[srodtytul]Spada stopa referencyjna[/srodtytul]