Reklama

Państwo buduje drogi kosztem wywłaszczonych

Za działki przeznaczone pod drogi publiczne właściciele otrzymują niższe odszkodowania, niż to wynika z wyceny rynkowej. Sprawą zainteresował się rzecznik praw obywatelskich

Aktualizacja: 22.04.2008 08:56 Publikacja: 22.04.2008 01:27

Państwo buduje drogi kosztem wywłaszczonych

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Modernizacja drogi krajowej E4 w Łańcucie w Podkarpackiem wywołuje ogromne emocje. Część mieszkańców nie jest z tego zadowolona, wśród nich Stanisław Koza, właściciel zadbanej 27-arowej działki budowlano-komercyjnej. Ma przez nią przebiegać droga krajowa.

Trzy lata temu chciał ją sprzedać. Biuro nieruchomości metr działki wyceniło na 100 złotych.

– Tymczasem pierwsza wycena wykupu pod modernizację drogi wyniosła 26 zł za metr – opowiada. Za kilka dni ma mieć rozprawę administracyjną w Rzeszowie. Chcą mu zaproponować ok. 50 zł za metr działki i uwzględnić wartość płotu i krzewów.

– Nie jestem przeciwny rozbudowie drogi, ale powinna być jakaś uczciwość – mówi właściciel. Skarży się, że na wywłaszczeniu straci podwójnie, bo pod drogę ma być wykupiona tylko jedna trzecia działki. – A kto kupi resztę w miejscu o takim natężeniu ruchu? – pyta. – Dlatego domagam się 50 tys. zł za utraconą wartość pozostałej części działki – mówi.

W takiej sytuacji jest wielu innych właścicieli działek.

Reklama
Reklama

Koza napisał skargę do rzecznika praw obywatelskich. Nie był jedyny.

– Na razie tych skarg wpłynęło kilkanaście. Wywłaszczani czują się skrzywdzeni, bo według nich wycena gruntu pod domem była zdecydowanie za niska – twierdzi Dariusz Chaciński, dyrektor Zespołu Prawa Cywilnego i Gospodarki Nieruchomościami. Tymczasem zarzuty te nie są – jego zdaniem – pozbawione racji.

Do takich wniosków prowadzi lektura rozporządzenia z 21 września 2004 r. w sprawie wyceny nieruchomości i sporządzenia operatu szacunkowego, a konkretnie § 36 ust. 1.

Z przepisu wynika, że rzeczoznawca majątkowy, ustalając wartość rynkową zabudowanych działek, bierze pod uwagę ceny uzyskiwane przy sprzedaży gruntów przeznaczonych (lub zajętych) pod drogi publiczne.

– Są to ceny – dodaje Chaciński – znacznie niższe od tych, jakie można otrzymać za sprzedaż domu z działką. Może się więc zdarzyć odszkodowanie za dom tak niskie, że nie starczy na zakup podobnego domu w innym miejscu.

Tymczasem z dotychczasowego orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego oraz Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wynika, że wywłaszczenie nie może pogorszyć sytuacji byłego właściciela i powinno wystarczyć mu na zakup podobnej nieruchomości gdzie indziej.

Reklama
Reklama

Zdaniem Sławomira Peca, rzeczoznawcy majątkowego, przepis jest rzeczywiście niesprawiedliwy.

– Przy wycenie gruntów pod domami powinno się uwzględniać ceny działek zabudowanych – uważa. Ale przepis jest, jaki jest i trzeba go stosować.– To przepis kontrowersyjny – przyznaje Artur Mrugasiewicz z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. – Stosujemy jednak wykładnię rozszerzającą, korzystną dla wywłaszczanych. Nie zdarzyło się jeszcze, żeby właścicielowi domu wypłacono tak niskie odszkodowanie, że pieniędzy starczyło mu zaledwie na kawalerkę.

Rzecznik wystąpił jednak do ministra infrastruktury o wyjaśnienie sprawy i ewentualną zmianę przepisów.

Właściciele otrzymają wyższe odszkodowania za wywłaszczone nieruchomości. Tak chce Ministerstwo Infrastruktury. Obecnie pracuje nad nowelizacją specustawy, a konkretnie: o szczególnych zasadach przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie dróg publicznych. Resort proponuje, żeby wysokość odszkodowania za przejęte nieruchomości była wyższa niż ustalona przez rzeczoznawcę majątkowego w operacie szacunkowym wartości nieruchomości, w wypadku nieruchomości niezabudowanych – do 10 proc., a zabudowanych – o 15 proc. Dzięki planowanym zmianom wywłaszczani pod drogi otrzymają odszkodowania, które pokryją koszty zakupu działki i budowy domu, przeprowadzki, notariusza, podatki, a także związane z poszukiwaniem nowego lokum.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

r.krupa@rp.pl

Modernizacja drogi krajowej E4 w Łańcucie w Podkarpackiem wywołuje ogromne emocje. Część mieszkańców nie jest z tego zadowolona, wśród nich Stanisław Koza, właściciel zadbanej 27-arowej działki budowlano-komercyjnej. Ma przez nią przebiegać droga krajowa.

Trzy lata temu chciał ją sprzedać. Biuro nieruchomości metr działki wyceniło na 100 złotych.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Reklama
Nieruchomości
Czy wspólnota mieszkaniowa może odmówić remontu balkonów i garażu? Wyrok NSA
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Oświata i nauczyciele
Uczniowie i nauczyciele alarmują w sprawie tzw. godzin basiowych. „To tykająca bomba”
Dane osobowe
Chciał usunięcia danych z policyjnego rejestru, by dostać pracę. Wyrok NSA
Sądy i trybunały
Sędzia z dwoma paszportami? Resort Żurka chce powrotu do zasady sprzed rządów PiS
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Nieruchomości
Kiedy można domagać się drogi koniecznej? Ważny wyrok Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama