Wsparcie wspólnoty przez gminę

Czy istnieje możliwość, aby gminy wsparły w remontach osoby, które wykupiły od nich mieszkania na własność?

Publikacja: 04.01.2009 22:23

Janusz Gdański, Ogólnopolska Izba Gospodarki Nieruchomościami

Janusz Gdański, Ogólnopolska Izba Gospodarki Nieruchomościami

Foto: Archiwum Rzeczpospolitej

[b]Chodzi o to, że przez kilkadziesiąt lat administracja, czyli gmina, w zasadzie nie przeprowadzała żadnych remontów w budynku, a teraz oczekuje, że zrobią to nowi właściciele. Czy są w tej sprawie przepisy, czy zależy to od dobrej woli gminy?[/b]

(nazwisko do wiadomości redakcji)

[b]Odpowiada Janusz Gdański, Ogólnopolska Izba Gospodarki Nieruchomościami[/b]

– Faktycznie przez lata gminy godziły się na to, aby budynki ulegały postępującej dekapitalizacji, a teraz oczekują od byłych najemców, a aktualnych właścicieli lokali, aby ci ponieśli koszty wieloletnich zaniedbań. Na pierwszy rzut oka wydaje się więc, że nabywcy lokali w zdewastowanych budynkach komunalnych mają rację. Jednak trzeba wziąć pod uwagę szereg uwarunkowań.

Po pierwsze nie można całej winy przypisać gminom, które w 1990 r. zostały obdarowane zdekapitalizowanym majątkiem na podstawie tzw. ustawy komunalizacyjnej. Wcześniej właścicielem tych budynków był Skarb Państwa, czyli praktycznie nikt. Czynsz, który powinien umożliwić utrzymywanie zasobu nieruchomości w należytym stanie technicznym, był symboliczny, brany z sufitu. Zmieniło się to w 1994 r., kiedy weszła w życie ustawa o najmie lokali i dodatkach mieszkaniowych, która pozwalała na częściowe urealnienie czynszu, pozostawiając gminom prawo do samodzielnego jego określenia. Faktycznie jednak żadna gmina nie zdecydowała się na ustalenie czynszu na poziomie adekwatnym do stanu technicznego budynków z przyczyn, które można nazwać politycznymi (decydenci w trosce o wynik kolejnych wyborów samorządowych wykazywali swoiste miłosierdzie gminy i liczyli się z tym, że najemcy stanowią bardzo liczną grupę wyborców). Aktualnie czynsze mogłyby być urealnione, ale argument polityczny pozostał, podobnie jak niechęć nie tylko radnych, ale także gminnych urzędników, do gospodarki rynkowej.

Po drugie właściciele lokali w nieruchomościach pierwotnie gminnych stanowią niewielki odsetek członków wspólnoty samorządowej. Przeznaczenie środków z budżetu gminy na remontowanie budynków, w których postgminne wspólnoty funkcjonują, byłoby działaniem na niekorzyść większości mieszkańców gminy, a więc decydenci mogliby się narazić na uzasadniony zarzut niegospodarności. Dodatkowo, ponoszenie przez gminę kosztów, które ustawowo obciążają właścicieli lokali, oznaczałoby udzielanie im darowizny podlegającej opodatkowaniu. Jest to nie do przyjęcia.

[wyimek]Czynsze za mieszkania mogłyby być urealnione, ale gminy nie chcą tego robić[/wyimek]

Po trzecie to, czy najemca zdecyduje się wykupić zajmowane mieszkanie, zależy wyłącznie od niego. Jeśli uważa, że nie będzie w stanie ponosić kosztów związanych z posiadaniem lokalu, to nie powinien występować z wnioskiem o wykup. Umowa najmu jest praktycznie dziedziczna, więc rzetelny najemca płacący regularnie za media i czynsz nie musi się obawiać o utratę dachu nad głową i składać wniosku o wykup lokalu.Po czwarte gminy udzielają zazwyczaj najemcom wykupującym zajmowane lokale znaczących bonifikat. Kwotę udzielonej bonifikaty należy traktować nie jako prezent, ale jako rekompensatę za zły stan techniczny budynku i próbę zrekompensowania wieloletnich zaniedbań właściciela nieruchomości, która jest przejawem dobrej woli gminy i dowodem na to, że władze samorządowe rozumieją i akceptują zasadę ciągłości władzy.

Konkludując, nie jest ani możliwe, ani uzasadnione, by gminy w jakikolwiek sposób dofinansowywały członków wspólnot mieszkaniowych.

[b]Chodzi o to, że przez kilkadziesiąt lat administracja, czyli gmina, w zasadzie nie przeprowadzała żadnych remontów w budynku, a teraz oczekuje, że zrobią to nowi właściciele. Czy są w tej sprawie przepisy, czy zależy to od dobrej woli gminy?[/b]

(nazwisko do wiadomości redakcji)

Pozostało 91% artykułu
Nieruchomości
Warszawa. Skanska sprzedała biurowiec P180 za 100 mln euro
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie