[b][i]W naszej wspólnocie jest 19 wykupionych mieszkań i 3 jeszcze nie wykupione. Tworzymy odrębną wspólnotę, ale w ramach dużej administracji, która zarządza mieszkaniami. Chcemy się uwolnić od tego molocha, ponieważ nie spełnia naszych wymogów. Jest ogromny bałagan i w sumie administracja za nic nie odpowiada. Nawet nie ma ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej.
Moje pytanie: czy możemy odłączyć się od tego molocha i zarządzać sami naszym dobrem? Jak zaznaczyłam 3 mieszkania należą jeszcze do gminy. Doszły nas słuchy, że odłączenie naszego budynku nie jest możliwe, ponieważ te 3 mieszkania należą do państwa polskiego, które musi chronić mienie państwowe, a gmina reprezentuje państwo polskie, wobec tego przedkłada dobro państwa nad własność prywatną. Czujemy się ubezwłasnowolnieni takim stanem rzeczy.
Właściciele bardzo chętnie zgadzają się na odłączenie od tej administracji, ale boimy się, że nic nie zdziałamy ponieważ gmina jest ważniejsza. Nie godzimy się na okradanie nas z własnych pieniędzy przy remontach, ogrzewaniu, a tak niestety się dzieje. Nasz zarząd nie może sobie poradzić z biurokratycznymi porządkami w tym molochu i ogromnym bałaganie w księgowaniu. Mamy swój zarząd, ale nic nie możemy zdziałać, ponieważ administracja twierdzi, że w niczym nie mamy racji, pomimo że piszemy pisma do nich powołując się na różne przepisy i ustawy. Po prostu stwierdzają, że źle interpretujemy ustawy. W naszym mieście szereg budynków odłączyło się od wspólnej administracji i rządzą się sami z dobrym skutkiem. [/i][/b]
[b]Wspólnota Mieszkaniowa w K.[/b]
Odpowiedź na postawione pytanie znajduje się w artykułach: