Od szczytowych poziomów z ubiegłego roku koszty w budownictwie zmalały już o 20 – 30 proc. To z kolei przekłada się na wzrost marż firm budowlanych, szczególnie tych największych, które zawierały długoterminowe kontrakty w czasie cenowej górki. W efekcie osiągną one w tym roku rekordowe wyniki finansowe – uważa Maciej Stokłosa, analityk Domu Inwestycyjnego BRE Banku i autor najnowszego, przekrojowego raportu o spółkach z tego sektora notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych.
Stokłosa spodziewa się jednocześnie spadku rentowności firm budowlanych w kolejnych latach. Zdecydowanie gorzej niż wcześniej ocenia sytuację w segmencie budownictwa infrastrukturalnego z powodu coraz bardziej agresywnej konkurencji przy pozyskiwaniu zleceń.
DI BRE Banku przewiduje, że ze względu na spadek kosztów wykonawstwa polska produkcja budowlano-montażowa zarówno w tym roku, jak i w przyszłym, zmniejszy się w ujęciu wartościowym. Co ciekawe, największego spadku rentowności firm z branży spodziewa się natomiast wtedy, gdy koniunktura... się poprawi.
Tłumaczy, że najpierw nastąpi wysyp kontraktów, dzięki czemu firmy istotnie powiększą portfele zleceń, z kolei ich realizacja spowoduje ponowny wzrost kosztów w budownictwie. – Faktycznym ryzykiem jest erozja rentowności w 2011 r., jednak prawdopodobnie wtedy już postrzeganie branży budowlanej zmieni się na typowo wzrostowe (obecnie branża może uchodzić za defensywną) – to jedna z głównych tez zawartych w najnowszym opracowaniu DI BRE.
Ten dom inwestycyjny za najtańsze na tle konkurentów uważa firmy: Polimex-Mostostal i Trakcję Polską, rekomendując kupowanie papierów tych firm. Kurs pierwszej z nich jednak już w ostatnim tygodniu wzrósł o ponad 13 proc., co znacznie ograniczyło potencjał jego dalszej zwyżki. Zalecenie DI BRE dla pozostałych firm z sektora brzmi: „trzymaj” lub „akumuluj”.