[i][b]Od niedawna jestem członkiem wspólnoty mieszkaniowej, więc nie bardzo się orientuję jakie są zasady rozliczenia za kanalizację. We własnym mieszkaniu założyłam wodomierz na zimną wodę, a w czynszu mam naliczaną kwotę za kanalizację. Jeśli zużyłam mniej wody, to również powinnam wyprodukować mniej ścieków. Np. zużyłam 10 m sześciennych wody w ciągu miesiąca, to za tyle metrów ścieków powinnam zapłacić. Tymczasem kwota za odpływ jest taka sama. Wychodzi na to, że płacę więcej za kanalizację niż za wodę? Czy zarząd wspólnoty może mi zezwolić na odrębne rozliczanie za ścieki? [/b][/i]
[i]- M.K.[/i]
Zwykle przedsiębiorstwa wodociągowe pobierają jedną opłatę za dostarczenie wody i odprowadzenie ścieków - opłata za odprowadzenie ścieków jest ściśle związana z faktycznym zużyciem wody. Jeśli czytelniczka płaci za wodę i ścieki więcej niż wynika ze wskazań wodomierza, a w innych mieszkaniach wodomierzy nie ma, to oznacza tylko jedno: że płaci nie za własne, faktyczne zużycie, ale przypadający na nią udział w kosztach zużycia wody przez całą wspólnotę.
Wspólnota, w której nie zainstalowano wodomierzy, dostaje rachunek od przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjnego i dzieli go na poszczególne lokale (podział może uwzględniać np. powierzchnie lokali albo ilość osób mieszkających w lokalu).
Zarząd wspólnoty nie może udzielić zezwolenia, by członek wspólnoty płacił za ścieki wg wskazań wodomierza, a więc inaczej niż pozostali właściciele mieszkań. Taka decyzja należy do wspólnoty, czyli właścicieli lokali. Oni zaś nie będą tym zainteresowani, gdyż wzrośnie ich obciążenie. Jedynym rozwiązaniem jest zgłoszenie zarządowi wspólnoty projektu uchwały o zainstalowaniu wodomierzy we wszystkich lokalach. Wtedy koszty zużycia wody przez poszczególnych właścicieli będą liczone wg wskazań wodomierzy. Argumentem dla przeciwników takiej inwestycji może być to, że po zainstalowaniu wodomierzy zwykle dość znacząco spada zużycie wody, a więc również opłaty z tego tytułu. Każdy widzi ile zużywa wody i jest bardziej skłonny do oszczędzania wody.
