Od 1 stycznia 2019 r. prawo użytkowania wieczystego gruntów zabudowanych na cele mieszkaniowe przekształciło się w prawo własności na mocy ustawy z 20 lipca 2018 r. (Dz.U. z 2018 r. poz. 1716 ze zm.). Ta sama ustawa dała właścicielom prawo do bardzo wysokiej bonifikaty związanej z opłatami za przekształcenie prawa użytkowania wieczystego we własność. Dlatego nie do każdego dociera problem z samym przekształceniem. Był on jednak sygnalizowany w mediach, także na łamach „Rzeczpospolitej” (Powszechne uwłaszczenie - bałagan przed nami).
Chodzi o to, że choć przekształcenie nastąpiło z mocy prawa, to podstawą zmiany wpisu w księdze wieczystej (oraz w ewidencji gruntów i budynków) ma być zaświadczenie wydawane przez właściwy organ (art. 4 ust. 1). Takich zaświadczeń gminy mają wydać 2,5 mln. Ustawa daje im na to rok, choć w przypadku transakcji mieszkaniowych skraca ten czas do miesiąca. Jest jednak wątpliwe, czy samorządy, zwłaszcza w dużych miastach, zdążą z tym.
Rozumiejąc problem, Krajowa Rada Notarialna 11 stycznia 2019 r. uznała, że w przypadku sprzedaży mieszkania dopuszczalne jest sporządzanie aktów notarialnych dokumentujących transakcje nieruchomościami przed uzyskaniem zaświadczenia (nie da się natomiast bez zaświadczenia sprzedać domu jednorodzinnego czy ustanowić odrębnej własności lokali w nowych domach na gruntach do 2019 r. w użytkowaniu wieczystym deweloperów czy spółdzielni mieszkaniowych).
- Jest to jednak tylko opinia i nie wiadomo, jak w tej sytuacji zachowają się sądy wieczystoksięgowe. Nie wykształciła się jednolita linia orzecznicza i część sądów oczekuje na oficjalne wytyczne Ministerstwa Sprawiedliwości. Mogą więc odmawiać nowym właścicielom wpisu do księgi wieczystej, skoro aktowi notarialnemu nie towarzyszyło zaświadczenie o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego we własność - uważa RPO.
Dlatego prosi Ministerstwo Sprawiedliwości o jasne stanowisko i wytyczne dla sądów wieczystoksięgowych.