Nadpodaż mieszkań, popyt na lokale dostępne w ramach programu „Rodzina na swoim" (do 75 mkw. i w cenie do 5,3 tys. zł za mkw.) – tak można opisać trójmiejski rynek pierwotny. – Dopiero jesienią przyszłego roku dojdzie do zrównania popytu z podażą. Do tego czasu deweloperzy bardzo ostrożnie będą wprowadzać nowe oferty – prognozuje Bartosz Podgórczyk ze spółki EURO Styl.
Bogata oferta
Według danych serwisu Tabelaofert.pl niemal połowę mieszkań w trójmiejskiej ofercie stanowią dwa pokoje (48,1 proc.). Trzy stanowią 33,1 proc., a kawalerki zaledwie 9,2 proc. podaży.
– W samym Gdańsku, na rynku pierwotnym najwięcej do kupienia jest mieszkań dwu- i trzypokojowych, które stanowią ok. 80 proc. oferty. Kawalerki oraz lokale większe niż trzypokojowe obejmują zaledwie po ok. 10 proc. z całej puli. Z kolei w Gdyni prawie połowa nowych mieszkań trójki, a kawalerki stanowią mniej niż 5 proc. ofert – wylicza Paweł Grabowski z Ober-Haus.
Dodaje, że choć oferta lokali gotowych do odbioru jest bogata, wielu deweloperów w ostatnich miesiącach rozpoczęło nowe inwestycje lub zdecydowało się na kolejne etapy budowanych wcześniej osiedli. – Swoje premiery miały projekty ze średniej półki, które nie kwalifikują się do programu „RnS". To świadczy o wierze deweloperów w niesłabnącą siłę nabywczą klientów, dla których ważniejsza od niskiej ceny jest wyższa jakość i dobra lokalizacja – opowiada Grabowski.
Najwięcej projektów powstaje na przedmieściach, np. w Gdańsku, w południowych dzielnicach (Łostowice, Szadółki). Natomiast w Gdyni dużo buduje się w dzielnicy Wiczlino oraz w miejscowości Pogórze, na granicy z miastem.