To dobra wiadomość dla osób, które planują kupić mieszkanie w najbliższym czasie, ale fatalna dla sprzedających – zarówno deweloperów, jak i indywidualnych właścicieli. W tym roku o klienta może być jeszcze trudniej, a ceny – jak zapewniają analitycy – pozostaną w trendzie spadkowym. I to zarówno na rynku wtórnym, jak i pierwotnym.
O ile taniej
– Rok 2012 był już piątym z kolei okresem spadku średnich cen mieszkań, nowych i używanych, w największych miastach Polski. Na przykład w Warszawie przeciętna stawka transakcyjna na koniec grudnia ub.r. spadła do 7134 zł za mkw., czyli o 522 zł w porównaniu z grudniem 2011 r. Jednak w skali całego 2012 r. największy spadek cen transakcyjnych odnotowaliśmy na krakowskim rynku mieszkaniowym – o 663 zł za mkw. – wylicza Jacek Furga, przewodniczący Komitetu ds. Finansowania Nieruchomości Związku Banków Polskich, wiceprezes Zarządu Centrum Prawa Bankowego i Informacji. Z danych kierowanego przez niego Centrum Amron wynika, że w ciągu ostatniego roku znacznie obniżyły się także kwoty, za jakie sprzedawano mieszkania w Gdańsku – o 545 zł za mkw. rok do roku, a także w Łodzi – o 460 zł za mkw. oraz we Wrocławiu – o 414 zł za mkw.
54 tysiące nowych mieszkań czeka na nabywców w największych miastach Polski
– Do spadku cen lokali przyczynił się głównie systematyczny wzrost podaży nowych mieszkań, obserwowany od połowy 2010 r., oraz coraz trudniej dostępny kredyt hipoteczny – uważa Furga. Dodaje, że sytuacja w mieszkaniówce nie była bez znaczenia dla rynku kredytów hipotecznych. – Wyniki za rok 2012 okazały się gorsze niż nasze najbardziej pesymistyczne przewidywania. Nie tylko nie udało się uzyskać prognozowanego wyniku na poziomie 200 tys. kredytów hipotecznych o łącznej wartości 42 mld zł, ale nie udało się nawet obronić poziomu 40 mld zł. Wyniki 2012 r. okazały się najsłabsze od kryzysowego roku 2009, a w niektórych wskaźnikach nawet słabsze od tych z roku 2009 – podkreśla Jacek Furga.