- Z opublikowanych przez Główny Urząd Statystyczny danych dotyczących przyrostu naturalnego wynika, że w pierwszych miesiącach tego roku liczba zgonów przewyższała liczbę urodzeń. Co gorsze, wszystko wskazuje na to, że cały rok znajdzie się pod kreską, zapoczątkowując długofalowy proces zmniejszania się populacji naszego kraju - podkreśla Jarosław Mikołaj Skoczeń z firmy Emmerson, pośredniczącej w obrocie nieruchomościami.

Dodaje, że zmiany demograficzne bez wątpienia będą mieć wpływ na rynek nieruchomości. - Warto prześledzić, którym miastom grozi wyludnienie, a gdzie liczba ludności ma szansę utrzymać się na dotychczasowym poziomie, a nawet wzrosnąć - mówi Skoczeń. - Liczba ludności będzie zmniejszać się wyraźnie w większości polskich miast. Pozytywnie będzie się wyróżniać Warszawa, gdzie prognozowany jest ponad 8 - proc. wzrost liczby mieszkańców do 2035 r. Także Olsztyn i Kraków powinny cieszyć się w najbliższych latach rosnącą liczbą mieszkańców - dodaje.

Na drugim biegunie znalazły się Sosnowiec i Żory. - Oba miasta zmniejszą się aż o jedną czwartą mieszkańców. Niewiele lepiej sytuacja będzie wyglądać w Sopocie. Tutaj GUS prognozuje spadek liczby mieszkańców o niemal 23 proc. - podaje Emmerson.

Jak podkreśla Skoczeń,trendy demograficzne są cenną informacją dla inwestorów działających na rynku nieruchomości. - Tam, gdzie obserwuje się znaczący ubytek ludności potrzeby mieszkaniowe zaspokajane są przede wszystkim dzięki już istniejącym zasobom. To zwykle oznacza ograniczony popyt trzymający w ryzach ceny na poziomie nieatrakcyjnym dla wielu inwestorów rozważających budowę nieruchomości na sprzedaż - tłumaczy przedstawiciel Emmersona. - Pamiętajmy jednak, że liczą się także inne czynniki, takie jak sytuacja na rynku pracy, relacja cen nieruchomości do zarobków i ogólna specyfika danego miasta. Dobrym tego przykładem jest Sopot, w którym pomimo postępującego wyraźnego ubytku ludności ceny nieruchomości pozostają na niezwykle wysokim poziomie. Miasto to bowiem zmienia się w luksusową miejscowość, w której nabywcy mieszkający i zameldowani w innych miastach traktują zakupione nieruchomości jako oznakę prestiżu i lokatę kapitału - dodaje.