Choć najnowsze badanie ankietowe pokazuje, że dla zagranicznych inwestorów nieruchomościowych numerem jeden wciąż jest Londyn, to kolejne cztery miejsca w tym rankingu atrakcyjności zajmują już wielkie metropolie z USA: Nowy Jork, San Francisco, Houston i Los Angeles.
Badanie przeprowadzono wśród członków Stowarzyszenia Inwestorów Zagranicznych w Nieruchomości (Association of Foreign Investors in Real Estate). Wszyscy twierdzą zgodnie, że USA to "bezpieczny i stabilny kraj dla inwestowania w szeroką gamę nieruchomości". To także rynek dający najlepsze perspektywy wzrostu wartości inwestycji i możliwości kolejnych zakupów nieruchomości.
Większość członków stowarzyszenia to członkowie instytucjonalni. Są wśród nich jednak także przedstawiciele najbogatszych rodzin. Ankieta nie obejmowała rynku domów jednorodzinnych.
Wysoka pozycja Houston w rankingu atrakcyjności miejsc do inwestowania pokazuje, że inwestorzy zaczynają szukać okazji także poza rynkiem nieruchomości w Nowym Jorku czy San Francisco.
- Rosnące zainteresowanie naszych członków nie tylko miastami - potęgami, jak Nowy Jork, Waszyngton i San Francisco pokazuje, że zagraniczni inwestorzy dostrzegli dodatkowe możliwości do inwestowania - powiedział James E. Fetgatter ze Association of Foreign Investors in Real Estate.