Nie tylko polskie biurowce kuszą międzynarodowych inwestorów

Na naszych budynkach biurowych czy centrach handlowych inwestorzy mogą zarobić lepiej niż u siebie. Coraz trudniej jednak o tzw. dobry produkt. Może kiedyś bloki na wynajem skuszą fundusze.

Publikacja: 30.05.2014 13:10

Nie tylko polskie biurowce kuszą międzynarodowych inwestorów

Foto: Bloomberg

Polska jest liderem w Europie Środkowo–Wschodniej, jeżeli chodzi o wysokość zainwestowanego kapitału, płynność oraz dostępność kredytów inwestycyjnych. Wolumen inwestycyjny w 2012 r. osiągnął poziom 2,5 mld euro. W połowie 2013 roku było to już 907 mln euro, aby na koniec roku przekroczyć wartość 3 mld euro. To najlepszy rezultat od 2006 r., kiedy wolumen transakcji inwestycyjnych osiągnął poziom 4,6 mld euro – podkreśla Del Chandler, dyrektor zarządzający Działem Rynków Kapitałowych na Region Europy Środkowo–Wschodniej w BNP Paribas Real Estate.

Skąd takie zainteresowanie Polską? Ekspert zwraca uwagę, że stopy kapitalizacji w naszym kraju ciągle są wyższe niż w krajach Europy Zachodniej (o 2–3 punkty bazowe w przypadku kluczowych nieruchomości). – W Polsce jest też wiele nieruchomości w mniej istotnych lokalizacjach, które mogą być atrakcyjne dla inwestorów poszukujących  wyjątkowych okazji na rynku – dodaje Del Chandler.

Tu zarobisz więcej

Łukasz Lorencki, starszy konsultant w Grupie Rynków Kapitałowych w Cushman & Wakefield, zwraca uwagę, że od 2009 r. polski rynek inwestycyjny może się pochwalić sukcesywnym corocznym wzrostem wolumenów transakcji.

– W rezultacie w ciągu pięciu ostatnich lat wartość umów sprzedaży nieruchomości komercyjnych wzrosła z poziomu ok. 0,6 mld euro do 3,1 mld euro w 2013 r. – wylicza Łukasz Lorencki. – Największym zainteresowaniem cieszą się sektor handlowy oraz biurowy, na które przypada ok. 80 proc. całego rynku. Pozostałe 20 proc. to w większości sektor magazynowy.

Stabilny i rosnący rynek najmu nieruchomości komercyjnych (atrakcyjne budynki wynajęte na długi okres) przyciąga duże fundusze inwestycyjne lub ubezpieczeniowe, które należą do największych graczy na naszym rynku.

– Rozwijający się rynek najmu jest również istotny dla inwestorów celujących w bardziej ryzykowne i jednocześnie bardziej rentowne przedsięwzięcia. W takim przypadku, jeżeli przedmiotem zakupu jest częściowo wynajęta nieruchomość, istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że dzięki dobrej sytuacji na rynku oraz sprawnemu zarządzaniu taką nieruchomość będzie można w niedługim czasie w pełni skomercjalizować, wydatnie podnosząc jej wartość – opowiada Łukasz Lorencki.

Drugim powodem silnej pozycji polskiego rynku nieruchomości komercyjnych w Europie jest różnica w poziomie stóp zwrotu. Najniższe stopy kapitalizacji w naszym kraju kształtują się na poziomie ok. 5,9 proc. dla najlepszych nieruchomości handlowych i ok. 6,25 proc. dla nieruchomości biurowych. W Niemczech czy Wielkiej Brytanii wynoszą odpowiednio 2,5–3,6 proc. oraz 3,75–4,2 proc. – podaje Cushman & Wakefield. – Biorąc pod uwagę rosnącą dojrzałość polskiego rynku, różnica około 250 punktów bazowych w poziomie stóp kapitalizacji pomiędzy Polską a Europą Zachodnią stanowi przesłankę inwestowania w naszym kraju, gdzie stopy zwrotu są wyraźnie wyższe, a bezpieczeństwo porównywalne – podkreśla.

Ograniczenia dla funduszy

Sławomir Jędrzejewski, dyrektor w Dziale Rynków Kapitałowych Nieruchomości Biurowych i Magazynowych w firmie JLL, zwraca uwagę, że na nieruchomości komercyjne w Polsce wykładany jest w przeważającej części kapitał zagraniczny. W ubiegłym roku udział polskiego kapitału w łącznym wolumenie transakcji inwestycyjnych wyniósł 6,1 proc. W 2012 r. było to 2,4 proc., w 2011 r. – 3,1 proc., a w 2010 r. – najlepszym pod tym względem – 6,7 proc.

– W pierwszym kwartale 2014 r. w na polskim rynku nieruchomości komercyjnych zrealizowano transakcje o łącznej wartości ponad 940 mln euro. Prawie w 100 proc. umów brali udział inwestorzy zagraniczni – mówi Sławomir Jędrzejewski. – Tak niski udział polskiego kapitału wynika częściowo z ograniczeń legislacyjnych. Fundusze emerytalne według prawa mogą lokować środki w nieruchomości w marginalnym procencie – tłumaczy ekspert.

W 2013 r. największy (23,8 proc.) udział w wartości transakcji kupna-sprzedaży nieruchomości mieli inwestorzy o zasięgu globalnym (np. Blackstone, Atrium) czy konsorcjum, które kupiło katowickie centrum handlowe Silesia City Center, a następnie inwestorzy brytyjscy (18 proc. – w tym LCP, Segro, Tristan Capital Partners), niemieccy (16 proc. – Allianz, IVG, RREEF), amerykańscy (11 proc. – np. WP Carey, Hines), ale również szwedzcy, czego przykładem jest transakcja kupna Wola Park przez Inter IKEA – podaje JLL. – Ciekawym zjawiskiem jest również aktywność inwestorów azjatyckich czy bliskowschodnich, szeroko obecnych już na rynkach Europy Zachodniej. Warto też zauważyć, że Polska pozostaje najbardziej aktywnym rynkiem inwestycyjnym w Europie Środkowo- Wschodniej. W 2013 r. na nasz kraj przypadło ok. 55 proc. łącznej wartości transakcji sfinalizowanych w całym regionie, a w I kwartale 2014 r. – ok. 69 proc. – podkreśla Sławomir Jędrzejewski.

W przypadku nieruchomości biurowych uwagę inwestorów przyciągają najbardziej prestiżowe biurowce w Warszawie. Przykładem jest sprzedaż Rondo I – największa transakcja zrealizowana w I kw. 2014 r. W segmencie nieruchomości handlowych przedmiotem transakcji są na ogół centra handlowe typu prime, czyli najbardziej prestiżowe, z dobrymi najemcami i dużą grupą klientów – np. zeszłoroczna sprzedaż Silesia City Center czy Galerii Dominikańskiej.

grazyna.blaszczak@parkiet.com

Opinia

Sławomir Jędrzejewski, dyrektor w dziale rynków kapitałowych nieruchomości biurowych i magazynowych, JLL

Warto zwrócić uwagę na wzrost wolumenu transakcji na tzw. rynkach regionalnych, czyli w największych miastach Polski, poza stolicą.

Dobrym przykładem tego trendu są zeszłoroczne transakcje kupna- sprzedaży takich obiektów jak Green Day, Green Towers czy Aquarius Business House we Wrocławiu, Green Office C w Krakowie oraz Arkońska Business Park w Gdańsku. Inwestorzy stawiają na najlepsze w swojej kategorii obiekty, dobrze wyeksponowane i zlokalizowane oraz – co bardzo ważne – z długoterminowymi umowami najmu, podpisanymi przez stabilne, rozpoznawalne na rynku firmy. Nie oznacza to, że swoich kupców nie znajdą również tzw. produkty oportunistyczne, czego przykładem są takie transakcje jak kupno budynku Altus w Katowicach.

Polska jest liderem w Europie Środkowo–Wschodniej, jeżeli chodzi o wysokość zainwestowanego kapitału, płynność oraz dostępność kredytów inwestycyjnych. Wolumen inwestycyjny w 2012 r. osiągnął poziom 2,5 mld euro. W połowie 2013 roku było to już 907 mln euro, aby na koniec roku przekroczyć wartość 3 mld euro. To najlepszy rezultat od 2006 r., kiedy wolumen transakcji inwestycyjnych osiągnął poziom 4,6 mld euro – podkreśla Del Chandler, dyrektor zarządzający Działem Rynków Kapitałowych na Region Europy Środkowo–Wschodniej w BNP Paribas Real Estate.

Pozostało 91% artykułu
Nieruchomości
Warszawa. Skanska sprzedała biurowiec P180 za 100 mln euro
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie