Jeśli mieszkanie było własnością obojga małżonków, śmierć jednego z nich nie powoduje, że drugi ponownie je nabywa. Nie liczy się więc na nowo pięcioletniego okresu, po którym nie trzeba rozliczać się z fiskusem. Takie wnioski można wyciągnąć z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku.
W sporze z fiskusem chodziło o interpretację art. 10 ust. 1 pkt 8 ustawy o PIT. Z przepisu tego wynika, że nie trzeba płacić podatku od odpłatnego zbycia nieruchomości, jeśli od jej nabycia minęło pięć lat. Termin ten liczy się od końca roku, w którym nastąpiło nabycie nieruchomości.
Kobieta, która złożyła wniosek o interpretację, kupiła razem z mężem (mieli wspólnotę majątkową) ponad 30 lat temu mieszkanie. Mąż zmarł, kobieta dostała po nim resztę lokalu i rok później się go pozbyła (przekazując bliskim na podstawie umowy dożywocia).
Zapytała skarbówkę, czy taka transakcja, dokonana przed upływem pięciu lat od otrzymania spadku, powoduje obowiązek zapłaty PIT. Okazało się, że tak.
Zdaniem fiskusa opodatkowany jest dochód ze sprzedaży części lokalu odpowiadającej udziałowi nabytemu w spadku po mężu. Kobieta zaskarżyła interpretację, argumentując, że pięcioletni termin powinien być liczony od dnia zakupu nieruchomości przez małżonków, a nie od nabycia spadku. Nie można bowiem przyjąć, że dochodzi do dwukrotnego nabycia mieszkania (pierwszy raz w chwili zakupu, drugi raz w wyniku dziedziczenia).